Bayersystem GKM Grudziądz znajduje się na autostradzie do fazy play-off. Przed drużyną Roberta Kościecha zaległy wyjazd do Rybnika i domowa konfrontacja z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. W obu przypadkach „Gołębie” będą faworytami. W awizowanym składzie na to pierwsze spotkanie znalazł się Jan Przanowski. 17-latek przyznaje, iż przez cały czas czuje presję, związaną z walką o miejsce w czołowej czwórce.
– Zawsze może się coś nie udać, tak jak w piątek podczas SGP 2. Jestem gotów pomóc swojej drużynie w decydujących momentach. Miałem rozgrzewkę w Rydze, także mam nadzieję, iż pomogę GKM-owi w Rybniku – podkreślił Przanowski w rozmowie ze speedwaynews.pl.
GKM Grudziądz będzie miał juniora na lata?
Jan Przanowski w tym roku debiutuje w rozgrywkach SGP 2. Początek drugiego finału w Rydze był bardzo obiecujący. Wychowanek GKM-u zgromadził siedem punktów w trzech startach i świetnie wyglądał na motocyklu. Druga część zawodów to już zupełnie inna historia. Ostatecznie, nasz rozmówca zakończył udział w turnieju na wyścigu ostatniej szansy.
– Popełniłem bardzo dużo błędów, z których nie jestem zadowolony. Wolałbym popełniać ich mniej, no i wykorzystywać to prowadzenie, które miałem. Następne szanse będę po prostu lepiej wykorzystywał. Te błędy były z mojej winy. Zarówno start, jak i trasa miały znaczenie. Dało się wyprzedzać – przeanalizował Jan Przanowski. Zdolny junior był w Rydze po raz pierwszy. Tor w stolicy Łotwy zaskoczył Polaka już na treningu. – Prawie na trawę wyjechałem, bo nie widziałem linii, ale fajnie było – podsumował z uśmiechem.
Selekcjoner Rafał Dobrucki powiedział w rozmowie ze speedwaynews.pl, iż młodzi zawodnicy wyniosą solidną lekcję z Rygi. Nie inaczej jest w przypadku Przanowskiego. Wnioski wyciągnięte ze stolicy Łotwy na pewno zaprocentują w przyszłości.
Wydaje się, iż już niedługo jego rola w GKM-ie będzie poważniejsza. Wiek młodzieżowca kończy Kacper Łobodziński, a Robert Kościecha bardzo wierzy w młodszego podopiecznego. Wygląda na to, iż to właśnie Przanowski stworzy podstawowy duet juniorów „Gołębi” z Kevinem Małkiewiczem.
