Gigantyczny chaos w Mediolanie przed meczem w LM. Do hotelu piłkarzy wtargnęła policja

3 godzin temu
Zdjęcie: Reuters // https://www.youtube.com/watch?v=7XH_vxO2VQk


Od momentu przyjazdu piłkarzy Crveny Zvezdy Belgrad w Mediolanie zrobiło się naprawdę gorąco. Wszystko przez to, iż w mieście pojawili się serbscy kibice, których władze Mediolanu nie chciały wpuścić. Grupa Serbów zakłócała ciszę nocną, o czym została powiadomiona włoska policja. Funkcjonariusze prowadzili poszukiwania w godzinach porannych. Szukali kibiców choćby w hotelowych pokojach zawodników.
Inter Mediolan wierzy, iż ten sezon Ligi Mistrzów będzie dużo lepszy. "Nerazzurri" niespodziewanie odpadli w 1/8 finału, przegrywając dwumecz z Atletico Madryt. Tę edycję mistrz Włoch zaczął od bezbramkowego remisu z Manchesterem City. Crvena Zvezda marzy o fazie play-off, ale start rozgrywek jest dla niej piekielnie trudny. W pierwszej kolejce przegrała z Benfiką Lizbona 1:2, a teraz czeka Serbów starcie z włoskim gigantem. Do tego przyjazd do Mediolanu to niemalże od początku problemy.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o hejcie: Słowa bolą, ale nie tych mizernych lamusów w Internecie



Policja interweniowała w hotelu piłkarzy
Jak opisuje serbski "Kurir", w nocy z poniedziałku na wtorek kibice Crveny Zvezdy Belgrad pojawili się pod hotelem, gdzie nocowali piłkarze serbskiego klubu. Chcieli wesprzeć i zmotywować ich przed meczem z Interem. Ale jednocześnie zakłócili ciszę nocną. Według relacji fani zachowywali się bardzo głośno, mieli odpalone race pod hotelem.
Powiadomiona została włoska policja. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, nikogo nie zastali. Stwierdzono, iż do sprawy wrócą jutro. Postanowili szukać wtedy wszystkich obecnych pod hotelem.


Według "Kurira" policjanci weszli do hotelu i sprawdzali każdy pokój, który wynajmowała Crvena Zvezda. Sprawdzano pokoje piłkarzy, działaczy, trenerów, a także serbskich dziennikarzy.
"Serbskich dziennikarzy zakwaterowanych w hotelu w Mediolanie o świcie spotkały ogromne niedogodności. Umundurowani policjanci przyszli z kontrolą, aby sprawdzić, czy w hotelu są Serbowie i z jakiego powodu się tam znajdują. Gdy upewnili się, iż gośćmi są dziennikarze, opuścili hotel" - czytamy.



Reporter serbskiego "Mondo" stwierdził, iż funkcjonariusze zadawali bardzo dużo pytań w sprawie, ale ich interwencja w hotelu była zbędna. Ma też nadzieję, iż piłkarze lepiej wypełnią swoje zadania boisku niż funkcjonariusze w ramach śledztwa.


"Dwaj włoscy policjanci w pełnym rynsztunku, kilka minut przed szóstą rano, mieli dla nas gotowy arsenał pytań. Takiej kontroli nie trzeba było przeprowadzać o szóstej rano. Trwało to od pięciu do dziesięciu minut, co wystarczyło, aby przerwać senność zwykłego człowieka. Mam nadzieję, iż wywiążę się ze swojej pracy lepiej niż włoscy policjanci, którzy postanowili obudzić serbskich dziennikarzy w hotelu oddalonym o godzinę drogi od Stadio Giuseppe Meazza. Mam też nadzieję, iż piłkarze Crveny Zvezdy wykażą się od nich większym profesjonalizmem - tak, aby na boisku, grając i strzelając gole, 'zemścili się' za przebudzenie, oddanie paszportów i kilka minut niepokoju" - opisał.
Decyzją władz Mediolanu kibice Crveny Zvezdy wybierający się na starcie z Interem mieli dostać zakaz wjazdu do miasta. Magistrat miał negatywną opinię policji nt. przyjęcia fanów gości. Obawiano się zagrożenia dla bezpieczeństwa. Spodziewano się przyjazdu ok. 10 tys. osób. Kibice z Belgradu uważają, iż włoska policja nie jest kompetentna i wystarczająco przygotowana, dlatego nie chce, by oni przyjechali.
Mecz Inter Mediolan - Crvena Zvezda Belgrad odbędzie we wtorek o godzinie 21:00.
Idź do oryginalnego materiału