Gigantyczna kontrowersja w Premier League. Wszystko przez Casha

2 tygodni temu
Kiedy jest ręka, a kiedy nie ma? To pytanie, co weekend zadają sobie kibice i eksperci po różnych interpretacjach sędziów. Kolejną kontrowersję zafundował nam mecz Aston Villa - Fulham, gdy nie było rzutu karnego po zagraniu ręką przez Matty'ego Casha, co wywołało gigantyczną burzę w Anglii.
W meczu szóstej kolejki Premier League Aston Villa podjęła na swoim stadionie Fulham. Matty Cash już od pierwszej minuty rozpoczął to spotkanie. Nie zaczęło się jednak ono dobrze dla gospodarzy, gdyż już w trzeciej minucie Raul Jimenez zdobył bramkę na 1:0 dla Fulham.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu


Gigantyczna kontrowersja w meczu Aston Villa - Fulham. Matty Cash w roli głównej
W 24. minucie Joshua King złamał akcję do środka, oddał uderzenie, które zostało zablokowane przez Matty'ego Casha. Norweg od razu domagał się rzutu karnego, a powtórki jasno pokazały, iż piłka trafiła w szeroko rozstawioną rękę Casha.


Zobacz też: Niesamowita końcówka meczu Widzew - Raków. To była 93. minuta meczu
Po interwencji VAR-u stwierdzono jednak, iż nie będzie rzutu karnego. "Decyzja sędziego o braku rzutu karnego została zweryfikowana i potwierdzona przez VAR – uznano, iż zachowanie Casha nie było przewinieniem polegającym na zagraniu ręką, ponieważ ręka znajdowała się w normalnej pozycji" - przekazano na profilu Premier League Match Centre.
Co jasne - to wywołało gigantyczne kontrowersje na Wyspach. "Kolejna decyzja VAR-u po rzucie monetą. Nie jestem pewien, jak to możliwe, iż to nie było zagranie ręką Matty'ego Casha", "Nie wiem, co to jest zagranie ręką. Matty Cash ewidentnie powiększa obrys ciała i nie nazwałbym tego całkowicie naturalną pozycją...", "Tak, nie mam pojęcia, o co chodzi z tym przepisem o zagraniu ręką. Jak to możliwe, iż nie dał Fulham rzutu karnego?!" - pisali fani w mediach społecznościowych. "Jak to możliwe, iż to nie było zagranie ręką przez Casha????" - skomentował polski dziennikarz Jakub Krupa.


Cała sytuacja miała miejsce przy prowadzeniu Fulham. Ewentualny rzut karny mógł dać gola na 2:0. A tak przed przerwą Aston Villa wyrównała po trafieniu Olliego Watkinsa, a zaraz po przerwie bramki zdobyli John McGinn i Emiliano Buendia. W ten sposób z potencjalnego 2:0 zrobiło się 1:3 z perspektywy gości.
Idź do oryginalnego materiału