Gauff była zdecydowaną faworytką! Nocna sensacja w Australian Open

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Tingshu Wang


Coco Gauff należała do ścisłego grona faworytek Australian Open i to ona miała wygrać spotkanie ćwierćfinałowe z Paulą Badosą. Hiszpanka w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego zaskoczyła trzecią zawodniczkę świata. Wygrała w dwóch setach i wyrzuciła ją z turnieju. Tym samym Amerykanka nie poprawi wyniku sprzed roku, a Badosa jest już pewna najlepszego wyniku w karierze.
Coco Gauff (3. WTA) była jedną z głównych faworytek Australian Open, ale od początku turnieju nie prezentowała wybitnej formy. W ostatnim meczu z Belindą Bencic (294. WTA) straciła choćby seta i zapowiadała, iż z Paulą Badosą (12. WTA) czeka ją trudne spotkanie. Nie spodziewała się raczej, iż potoczy się ono na korzyść rywalki.


REKLAMA


Zobacz wideo Afera ze stadionem Narodowym? Żelazny: Dla mnie to część targów politycznych


Coco Gauff wyleciała z Australian Open. Paula Badosa zaskoczyła faworytkę
Dotychczas Gauff i Badosa miały ze sobą bilans 3:3, a ich ostatnie dwa mecze kończyły się w trzech setach. W Australii można było spodziewać się więc wyrównanego meczu i ten faktycznie taki był. W pierwszym secie obie zawodniczki dość pewnie wygrywały swoje podania, co doprowadziło do stanu 5:5 bez przełamań.


Wówczas serwowała Gauff i to ona jako pierwsza straciła swój serwis do stanu 6:5 dla Badosy. Hiszpanka nie zmarnowała takiej okazji i podczas swojego podania potrzebowała jednej piłki setowej, by wygrać partię 7:5 w 51 minut.
Drugi set zaczął się już inaczej i przy serwisie Gauff obie panie długo walczyły o pierwszego gema. W nim Amerykanka obroniła cztery break pointy, ale za piątym skapitulowała i przegrywała 0:1. Badosa gwałtownie zamieniła prowadzenie na 2:0, ale niedługo później sama przegrała serwis na 2:2. Gauff nie utrzymała jednak przełamania powrotnego i znów musiała gonić.


To okazało się kluczowe, bo napędzona Badosa najpierw wygrała serwis na 4:2, a chwilę później znów przełamała Gauff i serwowała na mecz. Trzecia rakieta świata pokazała jeszcze charakter i obroniła się szybkim gemem na 3:5, a następnie utrzymała serwis na 4:5. Przewaga przełamania wystarczyła jednak Badosie, by w dziesiątym gemie utrzymać podanie i wygrać 6:4. Hiszpanka z rywalką uporała się łącznie w godzinę i 44 minuty.


Tym samym faworytka pożegnała się z Australian Open i nie dotrze - jak przed rokiem - do półfinału. Z kolei Badosa jest już pewna, iż osiągnęła najlepszy wynik wielkoszlemowy w karierze. Dodatkowo Hiszpanka pierwszy raz w karierze wygrała z zawodniczką z czołowej dziesiątki na Wielkim Szlemie. W półfinale czekać ją może starcie z przyjaciółką - Aryną Sabalenką (1. WTA). Białorusinka jeszcze we wtorek zmierzy się z Anastazją Pawluczenkową (32. WTA).
Gauff - Badosa 5:7, 4:6
Idź do oryginalnego materiału