Gamrot o Paddym Pimblecie! „Typowy, pyskaty… niekoniecznie z dobrym poziomem umiejętności”

1 godzina temu


Mateusz Gamrot ostro się wypowiedział o Paddym Pimblecie! Polak nie puszcza płazem przykrych słów Anglika pod jego adresem i wyraża chęć na utarcie mu nosa w oktagonie.

Zapewne wszyscy pamiętamy słowa Paddy’ego Pimbletta nt. „Gamera” w trakcie fight weeku przed marcową galą w Londynie. Mowa oczywiście o tych, które padły w wywiadzie dla „Polsatu Sport”:

Nie obchodzi mnie Mateusz – nikogo nie obchodzi. To nudziarz, którego nikt nie lubi, więc dlaczego miałbym z nim walczyć?

Wypowiedź ta rozeszła się gigantycznym echem, szczególnie wśród polskich kibiców, którzy Brytyjczyka sympatią już raczej nie darzą. Oczywiście jego relacje z Mateuszem raczej nigdy nie należały do dobrych, natomiast od mniej więcej marca są znacznie pogorszone – też za sprawą tej wypowiedzi „Baddy’ego”.

Jedno przyznać mu trzeba – nie ma co się dziwić, iż nie chce walczyć z Mateuszem. Miałby wiele do stracenia, a jak na razie jest prowadzony za rączkę przez UFC, co przynosi korzyści zarówno mu, jak i amerykańskiej organizacji.

Gamrot ostro o Paddym Pimblecie!

Dziś, w trakcie wywiadu z Maciejem Turskim do słów zawodnika z Liverpoolu odniósł się sam były, podwójny mistrz KSW. Nasz rodak nie tylko podsumował postać Anglika, ale również wyraził ponowną chęć na stoczenie walki z nim:

Jak to zwykły, typowy, pyskaty Anglik. Musi dużo gadać, żeby zyskać atencję. Myślę, iż byłby bardzo dobry na moim radarze i też mógłbym celować walkę z nim. Jest też mocno medialny, niekoniecznie z dobrym poziomem umiejętności, więc myślę, iż taka walka też by dobrze siadła w przyszłości. Też mogę pozabiegać o nią. Wszystko w kwestiach UFC – jaki oni mają plan na niego i jak dalej go chcą bezpiecznie pchać do przodu, bo patrząc na tych jego poprzednich rywali, to każdy z nich to była gwiazdka z nieba. Myślę, iż teraz czas na dobry test. Jakby zrobili galę w Europie, to myślę, iż w kategorii lekkiej moja walka z nim, to byłaby bardzo duża, więc ja na pewno dłużej niż 30 sekund bym się nie zastanawiał, czy ja wziąć. Myślę, iż jest to też dobra opcja do rozważenia po tej walce.

Przypomnę, iż już 31 marca Mateusz stanie w szranki z Ludovitem Kleinem. Będzie to jedna z walk karty głównej gali UFC Fight Night: Blanchfield vs. Barber.

ZOBACZ TAKŻE: Shara Magomedov powraca do klatki! Rywalem autor fantastycznego nokautu na UFC 315

Warto podkreślić, iż Patrick znajduje się tuż za plecami Mateusz w rankingu kategorii do 155 funtów. Po fenomenalnym zwycięstwie z bezradnym Chandlerem został wyniesiony na piedestał i najprawdopodobniej jego kolejnym rywalem będzie ktoś z TOP 5.

Nie zapominajmy o tym, iż wstępnie otwarty na walkę z nim jest Ilia Topuria, który już 28 czerwca stanie w szranki z Charlesem Oliveirą. Na szali ich pojedynku będzie pas mistrzowski – jeszcze ciepły od rąk Islama Makhacheva, który emigruje do wyższej kategorii wagowej, aby zmierzyć się z Jackiem Dellą Maddaleną.

Natychmiastowa walka Anglika o pas byłaby jednak jeszcze większym absurdem niż jego wygrana z Jaredem Gordonem na kartach punktowych, także o to możemy być spokojni… chyba.

Idź do oryginalnego materiału