W sobotę Arabia Saudyjska po raz drugi stanie się najważniejszym miejscem na mapie boksu. To właśnie w Rijadzie dojdzie do rewanżowego pojedynku między Tysonem Furym a Ołeksandrem Usykiem. 18 maja br. górą był Ukrainiec, który pokonał rywala na punkty przez niejednogłośną decyzję sędziów. Usyk został niekwestionowanym mistrzem świata - jako ostatni w 1999 r. dokonał tego Lennox Lewis. gwałtownie stało się jednak jasne, iż dojdzie do rewanżu.
REKLAMA
Zobacz wideo Julia Szeremeta wróciła na ring i zrobiła show. "To mnie niosło"
Czytaj także:
Polacy mogą nie pojechać na MŚ! Wszystko przez rosyjskie powiązania
Po czasie okazało się, iż Fury przeżywał rodzinny dramat przed walką z Usykiem. Jego żona poroniła, będąc w szóstym miesiącu ciąży. - Nie mogłem być przy niej w takim momencie, a to jest dla mnie trudne. Byłem z tą kobietą przez większą część mojego życia, więc żałuję, iż nie mogłem być przy niej akurat wtedy. Kiedy powiedziała mi, iż nie może przyjść na walkę, wiedziałem, iż jest problem - mówił Fury. - Tyson nigdy nie wspomniał o swoim problemie, ale był bardzo cichy - dodał Andy Lee, trener Brytyjczyka.
Portal "The Sportster" podał, iż Usyk zarobi za tę walkę 114 mln dolarów, a Fury dostanie 76 mln. Podział kwoty ma nie być zależnym od końcowego werdyktu. Serwis rbc.ua podaje, iż Usyk ma przeznaczyć część ze swojej wypłaty na wsparcie finansowe dla ukraińskiego wojska, walczącego z Rosją.
Fury podgrzał atmosferę przed walką z Usykiem. "Zakończę mu karierę"
Na kilka dni przed walką atmosfera między pięściarzami robi się coraz bardziej napięta. Fury przyznał w jednym z wywiadów, iż nie widział żony od trzech miesięcy. Jednocześnie zapowiada, jaki los czeka jego przeciwnika. - Nie zmienię taktyki, będę robił to samo, tylko wszystko lepiej. Zwyciężę, r******ę go i sprawię, iż on poczuje się jak normalny 38-latek. Nie usłyszycie już więcej o Usyku, on nie będzie chciał dopełniać trylogii. Tak go zbiję, iż zakończę mu karierę - powiedział (cytat za: bokser.org).
Czytaj także:
Andrzej Gołota nie ma żadnych wątpliwości! "Cały polski boks..."
Po czasie Fury przyznał w rozmowie ze Sky Sports, iż być może powinien odroczyć pierwszą walkę z Usykiem, za co zapłaciłby dziesięć mln funtów kary. - Myśląc rozsądnie, być może cofnąłbym trochę tę walkę. Ale teraz tak naprawdę nie ma to znaczenia. Zrobiłem wiele sparingów i byłem w stanie prawidłowo trenować. Nie jest tajemnicą, iż wcześniej nie robiłem zbyt wielu sparingów ze względu na rozcięte oko - dodał Fury.
Zobacz też: Niemka przemówiła po walce z Szeremetą. "Zdałam sobie sprawę"
Niewykluczone, iż jeżeli Usyk pokona Fury'ego po raz drugi, to niedługo będzie musiał stanąć do kolejnego rewanżu. Tym razem stawką byłby pas mistrzowski federacji IBF, który należy do Daniela Duboisa. - Dubois wyglądał z Joshuą bardzo dobrze, a do tego piastuje pas federacji IBF. jeżeli Usyk pobije po raz drugi Fury'ego, rewanż z Dubois będzie miał dużo sensu - tłumaczył Egis Klimas, wieloletni menadżer Ukraińca.
Walka Usyk - Fury odbędzie się w sobotę w godzinach wieczornych czasu polskiego. Prawdopodobnie Ukrainiec i Brytyjczyk wyjdą do ringu około godz. 23:00.