Od ponad dwudziestu lat początek piramidy szkoleniowej w żużlu, także w FIM, miał miejsce w miniżużlu. W 2001 roku poznaliśmy pierwszego Mistrza Świata w tej kategorii – w Vojens najlepszy okazał się Leon Madsen. Żużlowców, którzy zaczynali od pojemności 80cc, 85cc lub 125cc, jest mnóstwo, a jednym z nich jest Bartosz Zmarzlik, który swoje pierwsze kroki stawiał w podgorzowskim Wawrowie.
Przez długi czas silniki 125cc służyły głównie do rywalizacji w grasstracku, czyli żużlu na trawie. W tej odsłonie rozgrywano również Indywidualne Mistrzostwa Świata i Europy. W pierwszej połowie poprzedniej dekady sytuacja uległa zmianie – turnieje mistrzowskie przeniesiono na klasyczne tory, a równolegle odbywały się rozgrywki w klasach 85cc i 125cc.
W tej mniejszej pojemności od samego początku liczyli się przedstawiciele głównie trzech nacji – Danii, Niemiec i Szwecji. Reprezentanci Kraju Hamleta wygrali aż 19 z 22 edycji Mistrzostw Świata i Europy, choć zdarzało im się napotykać równorzędnych rywali, jak np. Norick Blodorn czy Mathias Pollestad.
Klasa 125cc była przeznaczona dla tych „nieco biedniejszych” krajów. Dlatego też w całej historii zmagań nie ujrzymy żadnego medalu zdobytego przez Duńczyka. Znacznie częściej pojawiają się natomiast takie kraje jak Polska, Czechy czy choćby Ukraina.
W ostatnich latach FIM dąży do ujednolicenia miniżużla na całym świecie. Efektem jest powstanie projektu motocykla o pojemności 190cc oraz rozgrywek SGP4. Klasa 85cc została stopniowo odsunięta na dalszy plan, co spowodowało brak imprez mistrzowskich w tej kategorii. Według naszych informacji, rok 2026 będzie ostatnim, w którym silniki dwusuwowe 85cc będą objęte patronatem światowej federacji.
Start biegu














