W miniony czwartek FC Barcelona mierzyła się z Osasuną Pampeluna (3:0). W bramce pojawił się Wojciech Szczęsny, ale zbyt wiele pracy nie miał. Dość powiedzieć, iż rywale nie oddali ani jednego celnego strzału. Mimo wszystko o Polaku mówiło się sporo. Popisał się bowiem dryblingiem we własnym polu karnym - nie uległ presji dwóch przeciwników i ze stoickim spokojem ich zwiódł, podając piłkę do kolegów z drużyny. "Układ nerwowy wyłączony" - żartowali internauci.
REKLAMA
Zobacz wideo Dni Probierza są policzone? Kosecki: Ja bym wyszedł i lepiej zagrał
Popisy Szczęsnego na treningu. choćby Lewandowski nie dał mu rady
Pół żartem, pół serio, Szczęsny mógł nieco "odpocząć" w starciu z Osasuną. Mimo wszystko nie wybiło go to z rytmu. Polak znajduje się w bardzo dobrej formie i jest gotowy podjąć kolejne wyzwanie. To już w niedzielę rzucą mu piłkarze Girony. Skąd wiemy, iż bramkarz przez cały czas spisuje się przyzwoicie?
W sobotni wieczór Barcelona zamieściła w mediach społecznościowych filmiki z treningu. Na jednym z nich zarejestrowano Szczęsnego w akcji. Koledzy z drużyny oddali trzy strzały, z różnej odległości. Były to uderzenia m.in. Gaviego czy główka Roberta Lewandowskiego. Strzały były naprawdę wymagające, ale z żadnym z nich golkiper nie miał problemu. Nie wpuścił piłki do siatki i "zachował czyste konto".
Trening z kolegami z drużyny jest bardzo cenny dla Szczęsnego. Już wcześniej podkreślał, iż potrafi on dobrze przygotować go do meczów. Ujawnił nawet, którzy piłkarze Barcelony sprawiają mu najwięcej kłopotów na treningach. - Mamy wielu dobrych zawodników. Nie wymienię Lewandowskiego, bo poczuje się z tym zbyt dobrze - żartował wówczas.
Zobacz też: A jednak! Fabrizio Romano ogłasza ws. przyszłości Szczęsnego.
Szczęsny "talizmanem" Barcelony. Czy to szczęście dopisze mu również z Gironą?
W niedziele Szczęsny stanie nie tylko przed szansą na obronienie strzałów rywali i zachowanie czystego konta, ale na kolejne zwycięstwo drużyny. Przypomnijmy, z Polakiem w bramce Barcelona jeszcze nie przegrała. Rozegrał 17 meczów, wpuścił 16 goli i aż dziewięć razy nie dał się pokonać rywalom. Ma więc spory udział w tym, iż klub prowadzi w La Liga, awansował do półfinału Pucharu Króla, a także ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Mecz z Gironą rozpocznie się o godzinie 16:15. Relacja tekstowa z tego spotkania będzie dostępna na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. Serdecznie zapraszamy do jej śledzenia.