Dla Jasmine Paolini zeszłoroczny turniej w Dubaju był tym przełomowym - pierwszy raz w karierze wygrała imprezę WTA 1000, później dwukrotnie wystąpiła w finałach Wielkiego Szlema. I znalazła się w najlepszej czwórce światowego rankingu. Teraz zaś broniła w Dubaju tysiąca punktów i już wiadomo, iż tego nie uczyni. W trzeciej rundzie przegrała z Sofią Kenin 4:6, 0:6, ale nie to jest dla niej najgorsze. W pierwszym gemie drugiego seta fatalnie skręciła staw skokowy. Po pomocy medycznej wróciła na kort, ale była już tłem dla Amerykanki.