Fatalne informacje ws. reprezentanta Polski. Borek potwierdza

4 tygodni temu
Łukasz Skorupski od momentu zakończenia kariery reprezentacyjnej przez Wojciecha Szczęsnego jest numerem jeden w polskiej bramce. Na listopadowym zgrupowaniu kadry nie mógł jednak pojawić się z powodu kontuzji. Sprawa jest naprawdę poważna, co potwierdził Mateusz Borek na antenie TVP Sport.
Łukasz Skorupski bardzo dobrze spisuje się w tym sezonie w barwach Bologni. Zachował też pozycję bramkarza numer jeden w reprezentacji Polski podczas kadencji Jana Urbana. Świetną passę "Skorupa" przerwał mecz ligowy. Golkiper już w pierwszych minutach starcia Bologni z Napoli musiał opuścić plac gry z powodu urazu mięśniowego.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja Polski poleci na mundial. Urban zrobił coś niezwykłego


Skorupski mówił wprost. "Nie jesteśmy maszynami"
gwałtownie stało się jasne, iż Skorupski nie będzie mógł uczestniczyć w listopadowych meczach reprezentacji Polski. Pierwsze informacje ze strony włoskich mediów mówiły aż o 45 dniach przerwy od futbolu. Sam zainteresowany wyznał niedawno, kiedy zamierza wrócić do gry.
- Moim celem jest powrót na Superpuchar. Kontuzje są częścią tego sportu. Dużo gramy, podróżujemy, trenujemy i mało odpoczywamy. Nie jesteśmy maszynami - powiedział na łamach dziennika "la Repubblica".
Skorupski miał na myśli najpewniej na pojedynek półfinałowy z Interem Mediolan (19 grudnia). Może się okazać jednak, iż w tym roku go już na boisku nie zobaczymy.


Borek potwierdza. Złe wieści ws. polskiego bramkarza
Przed meczem Malta - Polska krótko o urazie 34-latka wypowiedział się Mateusz Borek. Dziennikarz potwierdził kiepskie wiadomości na temat kontuzji.


- Będziemy czekać, co wydarzy się z Łukaszem Skorupskim. Tam jest dość poważna kontuzja mięśnia dwugłowego uda. Przy wybijaniu piłki bardzo mocno to sobie naciągnął. Pierwsza diagnoza mówi o 45 dniach. Zobaczymy, kiedy wróci do treningów i grania, kiedy wróci do wybornej dyspozycji, jaką prezentował przez wiele miesięcy - podkreślił.
Informacje dotyczące Skorupskiego brzmią niepokojąco, ale na ten moment wygląda na to, iż będzie w stanie wrócić do odpowiedniej dyspozycji fizycznej przed marcowymi barażami mundial.
Idź do oryginalnego materiału