Na platformie X (dawniej Twitter) dyrektor zarządzający Unii Leszno opublikował wpis, w którym w ironiczny sposób skomentował godzinę rozpoczęcia zaplanowanej na 20 sierpnia rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Krośnie.
– Krosno wyznaczylo runde DMPJ na 12.30 , dzien wczesniej o 17.00 jezdzimy w Gorzowie U24 . Przypadek? Nie sądze – napisał działacz.
Choć wpis miał wyraźnie sugerować, iż godzina zawodów mogła zostać ustalona „pod” rywali, rzeczywistość wygląda inaczej. Stadion, na którym swoje mecze rozgrywają Cellfast Wilki Krosno, jest bowiem obiektem wielofunkcyjnym i korzystają z niego również piłkarze czwartoligowych Karpat Krosno.
Tego samego dnia, 20 sierpnia, na obiekcie odbędzie się ligowe spotkanie Karpat z LKS Czeluśnica, zaplanowane na godzinę 17:00. W takiej sytuacji trudno się dziwić, iż w harmonogramie priorytet ma piłka nożna – zwłaszcza iż rozgrywki ligowe stoją wyżej w hierarchii sportowej niż juniorskie zawody żużlowe.
To nie pierwszy raz, gdy kolizja terminów żużlowych i piłkarskich zmusza organizatorów do przesunięcia godziny rozpoczęcia imprezy. W tym przypadku decyzja wydaje się czysto logistyczna, a nie – jak sugerował wpis dyrektora Unii – element „taktyki” wobec rywali.
