Słodko-gorzki był to sezon dla Mikkela Michelsena. Duńczyk jeździł słabo w PGE Ekstralidze, ale w mistrzostwach świata szło mu świetnie. Wydawało się, iż medal to formalność. Marzenia o medalu przerwała mu brutalna kontuzja, która wykluczyła go z dalszej części sezonu - To najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła - mówi Michelsen. Uraz spowodował, iż mistrz Europy wylądował przez jakiś czas na wózku.