Coraz więcej źródeł mówi, iż GP Miami było ostatnim – przynajmniej narazie – wyścigiem Jacka Doohana w Formule 1.
O tym, iż pozycja Australijczyka w Alpine jest dość słaba wiemy od początku sezonu. Zatrudnienie w ekipie z Enstone Franco Colapinto sprawiło, iż na Doohanie ciążyła dodatkowa presja, którą zdjąć z siebie mógł jedynie dobrymi występami.
Tych było jednak kilka i choć pojawiały się informacje, iż Oliver Oakes chciałby dać Jackowi czas przynajmniej do połowy sezonu, to ostatnie kilka dni przynosi z goła inne informacje.
Najpierw pojawiły się nieoficjalne wypowiedzi jednego ze sponsorów Franco Colapinto, iż Argentyńczyk wróci do Formuły 1 już na GP Emilii Romanii, a zatem za niecałe dwa tygodnie.
Od wczoraj zaczęły pojawiać się kolejne wieści, mówiące o tym, iż los Doohana jest przesądzony. O tym, iż przestanie on być kierowcą wyścigowym Alpine pisało wielu dziennikarzy, w tym między innymi Jonathan Noble.
“Wygląda na to, iż Alpine podjęło decyzję. Jack Doohan ma zostać zastąpiony na Imoli, ale ma zachować rolę w zespole” – pisze Noble.
To samo pisze też dziennikarz De Telegraaf, Erik van Haren. Doohanowi została już przekazana informacja, iż GP Miami było jego ostatnim póki co.
Oficjalnych ogłoszeń możemy spodziewać się w najbliższych dniach.