
Zapowiada się wielkie ogłoszenie? Doniesienia oraz wszystkie znaki na niebie wskazują na to, iż Robert Ruchała niebawem zadebiutuje w oktagonie organizacji UFC.
Wiele osób traciło wiarę w to, aby Robert Ruchała miał znaleźć się w szeregach organizacji UFC. Po dłuższym czasie Joanna Jędrzejczyk dopięła swego i takim oto sposobem zarówno zawodnik z Nowego Sącza, jak i Jakub Wikłacz stali się wojownikami największej organizacji MMA na świecie.
O ich debiutach mówiło się raczej w kontekście końcówki roku, jednakże – przynajmniej w przypadku Roberta – ma to nastąpić szybciej. Mowa jest o paryskiej gali, która będzie mieć miejsce już 6 września w „Accor Arenie”.
Robert Ruchała wchodzi do gry!
Jak informuje Marcel Dorff do rozpiski UFC: Paris doszło zestawienie z udziałem byłego tymczasowego mistrza KSW:
William Gomis ma już dopiętą walkę w Paryżu. Francuski zawodnik przywita polskiego debiutanta, Roberta Ruchałę na gali 6 września. Konfrontacja w limicie do 145 funtów.
🚨🚨#UFCParis🚨🚨
William Gomis got his fight booked in Paris. The French fighter will welcome Polish newcomer Robert Ruchała in the UFC on September 6th. Fight takes place at 145lbs. pic.twitter.com/fIFIQwphqB
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Sarara przed walką z Labrygą: Trening czyni mistrza, a chemia czyni cuda
William Gomis jest zawodnikiem, który w UFC walczy już blisko 3 lata. W tym czasie stoczył jednak jedynie 5 pojedynków, wygrywając aż 4 z nich, w tym aż 2 dzięki niejednogłośnej decyzji. Jedyną porażkę pod banderą Ultimate Fighting Championship zaliczył w swoim ostatnim występie, który miał miejsce w marcu bieżącego roku. Francuz przegrał z wówczas niepokonanym Hyderem Amilem.
Co ciekawe, „Jaguar” w zeszłym roku zestawiany był z jedną z aktualnych gwiazd dywizji piórkowej – Jeanem Silvą – starcie nie doszło do skutku z winy Gomisa. William ma dobre warunki fizyczne – niemalże identyczny zasięg co Robert, ale przy tym jest o kilka centymetrów wyższy. Co ciekawe, w swoim zawodowym debiucie mierzył się z dotychczasowo jedynym pogromcą Ruchały – Salahdinem Parnassem. Podwójny mistrz KSW wygrał ten pojedynek jednogłośną decyzją sędziowską, ale warto nadmienić, iż miał on już wtedy na swoim koncie 3 występy.
Co prawda jest to zawodnik nie będący z obrzeży TOP 15 kat. piórkowej, jednakże daleko mu do statusu debiutanta – solidne wyzwanie na pierwszy ogień dla Polaka.
Warto również zwrócić uwagę na to, iż mniej więcej w tej samej chwili co Dorff, post opublikował sam Robert i jest on dość… jednoznaczny.
Dla Ruchały będzie to pierwsza walka od listopada. Ostatni swój bój stoczył na gali XTB KSW 100 w Gliwicach, gdzie pokonał Kacpra Formelę.