Don Kasjo wraca do walki z Normanem Parke. „Tam był wałek”

1 dzień temu


„Don Kasjo” powraca myślami do walki z Normanem Parke. Dowodzi, dlaczego to on wygrał tę szermierkę na pięści!

Wróćmy do momentu, gdy odbywała się druga konferencja przed galą FAME MMA 9. To właśnie w jej trakcie mieliśmy do czynienia z pierwszymi ogłoszeniami à propos wielkiego jubileuszu FAME, którym była gala numer 10.

Dowiedzieliśmy się w jej trakcie, iż na 10-tce ujrzymy konfrontację Gały ze Śmieszkiem, ś.p. Mateusza Murańskiego z Arkadiuszem Tańculą oraz walkę o pas, w której udział wezmą – ówczesny mistrz dywizji półśredniej, Dawid Malczyński oraz Adrian Polak.

ZOBACZ TAKŻE: Khamzat Chimaev zawalczy o pas? Tajemniczy wpis Czeczena

Wszyscy czekali wówczas jednak tylko na jedną informację. Kto zostanie rywalem „Don Kasjo Króla” i czy faktycznie będzie to zawodnik z przeszłością UFC. Nikt nie był zawiedziony, gdy Damian Żebrowski po wyłołaniu Kasjusza Życińskiego wykrzyczał: Norman „The Stormin” Parke. Był to przełomowy moment w historii freak fightów, który tak naprawdę rozpoczął nową erę we freak fightach.

Don Kasjo wraca myślami do walki z Normanem Parke!

Batalia Kasjusza z byłym mistrzem KSW była kapitalna. Nie inaczej było z ich konfrontacjami medialnymi, aczkolwiek skupmy się na sferze sportowej.

Ich pojedynek był świetny dla wielu, a wszystko za sprawą konfrontacji 2 różnych stylów. Po jednej stronie boksujący „Kasjo”, z kolei drugiej posiadający niewyparzony jęzor reprezentant Irlandii Północnej, który praktykował tzw. brudny boks.

Finalnie walka zakończyła się po 3 rundach decyzją sędziów, która okazała się być korzystna dla weterana MMA. Nie zgodził się z tym, jak wiemy, „Boxdel” oraz przede wszystkim Kasjusz, który po dziś dzień jest zdania, iż mieliśmy wówczas do czynienia z przekrętem.

ZOBACZ TAKŻE: Jaś Kapela prowokował Roberta Karasia: Nie wygrałeś żadnego Iron Mana, bo jesteś za słaby!

Kasjusz był wczoraj jednym z uczestników programu „Freak Show”, w którym to przyznał, iż walka ze „Storminem” była dla niego najbardziej wymagająca. Zaznaczył również, iż został on wówczas oszukany przez sędziów, posiłkując się czy zdaniem ekspertów od boksu czy zdaniem bukmacherów. Poniżej jego wypowiedź:

Ja ją wygrałem. I to nie, iż Michalczewski to powiedział, Kostyra, wszyscy związani z boksem powiedzieli, iż wygrałem tę walkę, ale zobaczcie choćby bukmacher. Jak macie gdzieś screena z tej walki, to pod koniec był chyba kurs 6.50 na Pałkę, a na mnie 1.03. Tam był wałek.

Oficjalnie starcie to wygrał Parke, chociaż naprawdę wiele jest osób, które godzą się z Kasjuszem. Ich walka była jednak naprawdę wyrównana i była kamieniem milowym w historii zarówno organizacji FAME, jak i całej branży freak fight.

Idź do oryginalnego materiału