
Kasjusz „Don Kasjo” Życiński ostro się wypowiedział na temat potencjalnego pojawienia się „Bad Boya” na gali Prime Show MMA 12 w Toruniu. Zdaje się, iż Denis Załęcki nie będzie tam mile widziany.
17 maja w Arenie Toruń odbędzie się kolejna gala PRIME. Przy okazji 12. wydarzenia tego podmiotu będziemy mieli do czynienia ze starciem, o które nikt nie śmiał prosić. Mowa oczywiście o batalii Natana Marconia z Jackiem Murańskim.
Co ciekawe, planowo main eventem tego widowiska miało być zestawienie „Don Kasjo” kontra Denis Załęcki. Finalnie jednak sprawa zakończyła się fiaskiem. Zresztą sam Torunianin niedawno obwieścił, iż nigdy nie pojawi się w klatce organizacji PRIME.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Oleksiejczuk po świetnej wygranej na UFC 314: Brazylia stała się moim drugim domem
Teraz okazuje się, iż dla Kasjusza najlepiej by było, aby Załęcki wcale się nie pojawił na zbliżającej się gali PRIME’u. Dał to jasno do zrozumienia w rozmowie z Adrianem Węgierskim dla naszego portalu:
Przyjdzie sam? To dostanie ku*wa lepa i pójdzie do domu spać, tak jak go ochroniarz ostatnio na FAME zgasił. Przyjdzie? Z kim on przyjdzie? Każda szanująca się osoba ma go w dup*e totalnie. No przecież kto by mógł z nim wytrzymać? To jest taki zj*b.
Fakt, iż nie dojdzie do takiej konfrontacji nie jest najlepszą informacją dla fanów freak fightów. Ich konflikt jest bowiem jednym z gorętszych, a sama ich szermierka na pięści również mogłaby być szalenie interesująca.