Michał Głębocki, młody żużlowiec Stali Gorzów, przekazał świetne wieści kibicom – jest w pełni zdrowy i gotowy do powrotu na tor! Po serii pechowych kontuzji i miesiącach leczenia niespełna 13-latek znów wsiada na motocykl. – Motory gotowe, torba spakowana. Już nie mogę się doczekać. – napisał z euforią w mediach społecznościowych.
Piekielna walka o medal mimo bólu
O Głębockim zrobiło się głośno w połowie lipca, kiedy podczas Mistrzostw Świata 125cc w Rydze zdobył brązowy medal… ze złamaną ręką! Mimo urazu odniesionego dzień wcześniej w Pucharze Europy, zawodnik Stali Gorzów postanowił wystartować i – ku zdumieniu wszystkich – stanął na podium, pokazując niebywały hart ducha.
Jak się okazało, w sobotnim biegu doszło do kolizji z Bartoszem Bartkowiakiem, po której młody żużlowiec doznał złamania ręki. To była już druga jego poważna kontuzja w tym sezonie – wcześniej wracał do pełni zdrowia po złamaniu obojczyka.
„Nie lubię siedzieć w domu!” – pisze Głębocki
Dziś Głębocki znów może się uśmiechać. – Zdrowy! Motory gotowe, torba spakowana. Czas na trening. Oby już bez żadnych przerw, NIE LUBIĘ siedzieć w domu – napisał, nie kryjąc entuzjazmu z powrotu do treningów. Po trzytygodniowej rehabilitacji i odpoczynku zawodnik jest gotowy wrócić do regularnych jazd.
W najbliższy weekend Głębockiego czeka kolejna porcja startów – tym razem w Rybniku. W sobotę o godzinie 15:00 rozpocznie się 6. runda Drużynowych Mistrzostw Polski grupy A, natomiast dzień później (niedziela, godz. 10:00) odbędzie się 6. runda Indywidualnego Pucharu Polski również w grupie A. Zawodnik z pewnością będzie chciał kontynuować dobrą passę i ponownie pokazać się z jak najlepszej strony.
Michał Głębocki, fot. Dariusz Jagła
