Tarnowianie przez wielu byli skazywani na pożarcie w Ostrowie Wielkopolskim. W ostatnim czasie więcej mówiło się o problemach finansowych w Unii, zamiast o postawie sportowej. W dodatku zawodnicy z Tarnowa musieli sobie radzić bez swojego lidera, Mateja Žagara. Pomimo tego, walczyli oni bardzo dzielnie i ostatecznie przegrali 38-52, to napsuli nieco krwi swojemu rywalowi.
– Trzeba naprawdę dzisiaj zaznaczyć, iż Mateusz Szczepaniak spisywał się bardzo dobrze na tym torze, adekwatnie to on napędza ten wynik. Poza tym mieliśmy jakieś tam wpadki, szczególnie Marko Lewiszyn dzisiaj popełniał dużo błędów, traciliśmy, bo ten wynik jeszcze mógł być troszeczku lepszy, korzystniejszy dla nas. Najważniejsze, iż wywozimy z Ostrowa bonus, spodziewaliśmy się, iż będzie ciężej. Fakt, iż z pewnością warunki atmosferyczne też sprawiły to, iż ten tor gospodarze przygotowali może nie do końca po własnej myśli.
Wiemy, iż wczoraj były zawody tutaj ligowe i trzeba było to przygotować, także nie każdemu to sprzyja.
Myślę, iż gospodarze mieli po prostu mało czasu w to, żeby się przygotować na swój sposób. Jechaliśmy bez Mateja Žagara, dzisiaj dostał szansę Fraser Bowes. Mimo to tak naprawdę wydaje mi się, iż lepiej jechał, kiedy jechał z rezerwy. Dzisiaj coś mu nie wychodziło, jakieś problemy sprzętowe, problemy ze sprzęgłami, również jakieś tam błędy na trasie. Wiem, iż na nim spoczywa bardzo duża presja i to z pewnością mu nie pomaga, nie ma takiego komfortu, on po prostu bardzo chce i jest bardzo ambitny. Jak to często bywa, im bardziej chcesz, tym gorszej wychodzi, ale cóż, wywozimy te 38 punktów i najważniejsze, iż bonus zostaje w Tarnowie. – mówił na gorąco
Dlaczego zabrakło Słoweńca?
Niemałe poruszenie wywołał fakt, iż w awizowanym składzie Autona Unii zabrakło Mateja Žagara. W środowisku żużlowym mówi się o zaległościach tarnowskiego klubu wobec swoich zawodników. Jednym z najbardziej rozgoryczonych tym faktem zawodników jest właśnie Słoweniec. Miał on opłacić wniosek o rozwiązanie kontraktu, ale KOL nie podjęła jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie. Szkoleniowiec tarnowskiego klubu pytany o powody absencji swojego zawodnika, zastosował dość wymijającą odpowiedź.
– Co takie ciężkie pytania zadajecie? Nie pojechał, po prostu doszliśmy do takiego wniosku, iż damy szansę Bowesowi i Fraser dzisiaj jechał. Takie zapadły decyzje, doszliśmy do porozumienia i Matej Žagar też nie widział przeszkód, powiedział, iż odpuści to spotkanie, dlatego miał szansę wykazać się Bowes – stwierdził.
Będą zmiany w składzie?
Przed zespołem z Małopolski ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej. Na własnym torze podejmą lidera tabeli, czyli Fogo Unię Leszno. Być może sztab szkoleniowy „Jaskółek” zastosuje kilka zmian w składzie tak, aby juniorzy zmieniający zawodnika U24 nie mieli startów bieg po biegu.
Tego się nie mogę powiedzieć, w jakim składzie pojedziemy. Okaże się jeszcze, mamy kilka dni, możemy coś zmienić. Może po prostu zrobimy inne ustawienie numerów, żeby nie wychodziło naszym zawodnikom kilka wyścigów po sobie. Szczególnie dla Radka Kowalskiego szczególnie, któremu często wychodzi bieg po biegu. Dzisiaj właśnie mieliśmy taki dylemat, iż puścili Jana Heleniaka czy Radka Kowalskiego w miejsce Sebastiana Madeja. Wybraliśmy takie mniejsze zło, żeby nie było tych wyścig bieg po biegu i Radek pojechał w ósmym – zakończył.
