Nowi pretendenci przez cały rok gromadzili się na szczycie dywizji piórkowej UFC, a teraz, gdy obecny mistrz pozbył się dwóch KOZÓŁ, wydaje się, iż nadszedł ich czas.
Aljamain Sterling, Diego Lopes i Movsar Evloev są bliscy walki o tytuł, co najwyżej jedno zwycięstwo na wyjeździe, a Lerone Murphy również pnie się w górę rankingów dzięki swojemu rekordowi niepokonanych (wyróżnienie, które dzieli z Evloevem) i dwóch ostatnich miejscach w rankingach wygrywa z weteranami.
Wygląda jednak na to, iż żaden z nich nie będzie następny. Według Dany White’a na konferencji prasowej po UFC 308 choćby zwycięzca walki Sterling kontra Evloev, prawdopodobnie walki numer jeden wśród pretendentów, będzie musiał poczekać na Alexa Volkanovskiego.
Dana White zapytany, czy Volkanovski będzie następny w Topurii:
Nie odmówimy Volkanovskiemu.#UFC pic.twitter.com/HecBQLsArx
— Jed I. Goodman © (@jedigoodman) 26 października 2024 r
W jego komentarzach nie ma w szczególności dyskusji, kto zasługuje na szansę walki z Topurią, a jedynie to, iż UFC nie odmówi Volkowi, ponieważ „był dla nas tym gościem, kiedy go potrzebowaliśmy”.
To rozumowanie nie jest trudne do zrozumienia; Volkanovski przyjął wiele walk w krótkim czasie, choćby jako mistrz, co pomogło firmie. Najbardziej godnym uwagi przykładem było przesunięcie się Aleksandra „Wielkiego” do wyższej kategorii wagowej z tygodniowym wyprzedzeniem, kiedy Charles Oliveira doznał kontuzji i został usunięty z zaplanowanego rewanżu o tytuł wagi lekkiej z Islamem Machaczewem.
Choć mistrz Australii skończył już w pierwszej rundzie, w Abu Zabi obronił istotną kartę i zdobył szacunek tych nielicznych fanów, którzy nie darzyli go jeszcze ogromnym podziwem po tym, jak w ich pierwszej walce omal nie pokonał Machaczowa.
Volkanovski trzykrotnie pokonał jednego z najlepszych zawodników wszechczasów, Maxa Hollowaya w walkach o tytuł, co samo w sobie zapewniło mu status legendy wraz z niemal zdetronizowaniem Machaczowa. Biorąc pod uwagę jego pięć obron tytułu, zwycięstwa nad Jose Aldo i Chadem Mendesem oraz jego „Wielką ucieczkę” przed zamontowaną gilotyną Briana Ortegi, nie można zaprzeczyć, iż Alex Volkanovski sam jest również jednym z najlepszych w historii, podobnie jak obrońcy mistrzów wagi piórkowej którzy byli przed nim, Max Holloway i Jose Aldo.
W tym momencie jednak fani Volka muszą z bólem zauważyć, iż w ostatnich czterech jego bilansach wynosi 1-3, a w dwóch ostatnich walkach został wyeliminowany przez nokaut. Walczył blisko w pierwszej rundzie z Ilią w wadze 298, ale pokazał niewiele, co wskazywałoby na to, iż może przejąć kontrolę w rewanżu, podczas gdy Topuria zawsze może go znokautować pięściami.
W rezultacie jego fani czekają na jego następną walkę z być może większym niepokojem niż ekscytacją. Volkanovski właśnie skończył 36 lat; czas nie poprawi refleksu i wytrzymałości, które odbiera wiek.
Może to być dobra walka, kiedy się odbędzie i nie można odmówić mu miejsca w dywizji, ale szkoda, iż świat prawdopodobnie zobaczy, jak tak niegdyś dominujący i wciąż ukochany KOZÓD po raz kolejny przegrywa i utrzymuje pozycję podział w procesie.
Przynajmniej umiejętności i młodość Ilii Topurii dadzą mu szansę pobyć jeszcze przez jakiś czas, aby odpowiedzieć na pytania, które będą mu zadawać wszyscy pretendenci nowej generacji.