Damian Ratajczak uległ paskudnemu wypadkowi podczas próby toru przed meczem domowym z Betard Spartą Wrocław. Juniora Stelmet Falubazu obróciło, po czym mocno uderzył głową o ziemie. Ratajczak momentalnie stracił przytomność, a na torze pojawiła się karetka. Lekarze natychmiast stwierdzili, iż młodzieżowiec jest niezdolny do jazdy. Karetka z Ratajczakiem opuściła tor w Zielonej Górze i udała się do szpitala na dalsze badania. Teraz młody talent przekazał aktualizację na temat swojego stanu zdrowia.
Damian Ratajczak wyszedł ze szpitala
Jak napisał Ratajczak na swoich mediach społecznościowych: Dziękuje za wszystkie wiadomości i telefony! Nie jestem w stanie na wszystkie odpowiedzieć. Wczoraj po wszystkich badaniach zostałem wypuszczony ze szpitala. Jestem w domu, odpoczywam. Niedługo widzimy się na torze.
Te informacje na pewno ucieszą kibiców z Zielonej Góry. Stelmet Falubaz jest w tym sezonie bardzo mocno trapiony urazami. Brak Damiana Ratajczaka przez dłuższy okres byłby dla nich katastrofalny w skutkach. Choć na ten moment nie mamy pewności, czy wychowanek Unii Leszno będzie w stanie wystartować już w najbliższym spotkaniu w PGE Ekstralidze, to nie zapowiada się u niego na dłuższą przerwę. Stelmet Falubaz Zielona Góra balansuje w tej chwili pomiędzy strefą play-off a play-down. Dłuższa absencja Ratajczaka niemalże na pewno sprawiłaby, iż Zielonogórski klub pożegnałby się z jazdą o medale i musiałby skupić się na walce o utrzymanie. Natomiast jeżeli Ratajczak będzie w stanie wystartować w najbliższym spotkaniu, to Falubaz przez cały czas nie jest bez szans.
