W poniedziałek na torze w Ostrowie Wielkopolskim odbyła się pierwsza runda nowych rozgrywek, Indywidualnego Pucharu 2. Ekstraligi U19. Są to nowe zawody typowo szkoleniowe, których celem jest danie możliwości jazdy juniorom, którzy nie łapią się do składu ligowych drużyn. Zdaniem Kamila Brzozowskiego, trenera klubu z Ostrowa, takie turnieje są potrzebne.
– Te zawody są typowo szkoleniowe, bo niektórzy juniorzy mają bardzo mało jazdy i takie zawody wydaje mi się, iż są potrzebne, żeby ci chłopacy gdzieś mogli jeździć. Produkcji juniorów jest teraz bardzo dużo i trzeba im zapewnić ten start w zawodach. Żeby nie jeździli tylko na treningach albo siedzieli na ławce i wydaje mi się, iż te turnieje są bardzo pożyteczne. – mówi.
W obecnym sezonie swoją formą nie zachwyca Gracjan Szostak. Przed rokiem to on u boku swojego brata był przez większość meczów podstawowym juniorem ostrowskiego klubu. Natomiast w dotychczasowych rozgrywkach nie pojawił się choćby raz choćby na pozycji rezerwowego. Swoje piętno odcisnęłą na pewno kontuzja, której doznał podczas sparingu z Bayersystem GKM-em Grudziądz. Tak postawę swojego podopiecznego w poniedziałkowych zawodach skomentował trener.
– Co do Gracjana wiadomo, iż on jest po tym wypadku i musi odbudować się, wrócić. Dzisiaj pokazał się w tych pierwszych biegach, iż jest okej. Czwartego biegu szkoda, bo start był dobry, a pojechał środkiem toru, przez co przyjechał czwarty. Po to są właśnie takie turnieje, żeby się uczyć i naprawiać te błędy. – skomentował na gorąco.
Kiedy debiut?
W kadrze Moonfin Malesy od ubiegłego tygodnia jest nowy zawodnik, Nikodem Łuczak. Piętnastolatek zdał licencję podczas egzaminu w Toruniu i nie odjechał jeszcze swoich debiutanckich zawodów. Jego pierwsze zawody powinny nastąpić w przyszłym tygodniu, podczas rund Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Lesznie i Gnieźnie.
– Przyszły tydzień już mamy te DMPJ-ty. Będą i w Gnieźnie i w Lesznie to w tych zawodach Nikodem (Łuczak – dop. red) powinien pojechać. Dzisiaj już tym chłopakom powiedziałem Gracjanowi i Frankowi, iż Nikodem też musi zacząć jechać. Jeździ dobrze na treningu, ale też musi odjechać limit biegowy. Chłopacy mieli powiedziane, iż najsłabszy z poniedziałkowych zawodów będzie miał przerwę w DMPJ, bo będzie musiał jechać Nikodem. Na pewno będzie trzeba żonglować składem. o ile będziemy już pewni wyjścia z grupy, bo to dla nas też są ważne zawody, to będziemy odstawiać któregoś z tych naszych, liderów formacji juniorskiej. – wyjaśnia.
Czy będzie transfer?
Obecnie w kadrze Moonfin Malesy Ostrów znajduje się pięciu młodzieżowców, którzy mogą występować w rozgrywkach ligowych. Miejsca w składzie ligowym są tylko dwa, dlatego logicznym ruchem byłoby wypożyczenie jednego z nich. Czy do takiego ruchu faktycznie dojdzie?
– Wiadomo, iż to jest sport kosztowny i też po prostu nasz klub zainwestował dużo w tych chłopaków juniorskich i chcielibyśmy, żeby te koszty, które zostają poniesione, zostały chociaż zwrócone. Tych juniorów teraz jest multum, co było widać dzisiaj. Przyjechał tak naprawdę drugi nieraz w niektórym klubie trzeci rzut albo chłopacy, co mają tak jak Maks (Pawełczak – dop. red) 15 lat i szukają tej jazdy. Taki mamy regulamin, iż trzeba było produkować tę młodzież i jest teraz ich wręcz za dużo. Dlatego takie turnieje są fajne, żeby ci chłopacy gdzieś jeździli. – skomentował.
Pojawiały się doniesienia, iż zespoły z Opola i Torunia miałyby być zainteresowane wypożyczeniem Gracjana Szostaka. Szczególnie szokujące wydawałoby się przejście Szostaka do toruńskiego klubu, jednak jak sprawy wyglądają naprawdę? Doniesienia komentuje trener Brzozowski.
– Są zapytania jakieś, nie powiem dokładnie, o jaki klub chodzi, ale zostały wysłane zapytania odnośnie Gracjana, z dwóch klubów z Krajowej Ligi Żużlowej. Na razie o Toruniu nic mi nie wiadomo. – odpowiedział tajemniczo.
