Czarne chmury nad Lewandowskim. Hiszpanie ujawniają

3 godzin temu
Wiele wskazuje na to, iż Roberta Lewandowskiego czeka trudna przeprawa w walce o podstawowy skład FC Barcelony. Polak ma niebawem wrócić do gry po kontuzji, ale Hansi Flick dał mu jeden istotny sygnał dotyczący przyszłości.
Robert Lewandowski dołączył do FC Barcelony w 2022 roku. Od tamtego czasu praktycznie zawsze był traktowany przez trenerów jako najważniejszy środkowy napastnik w klubie. "Lewy" notował bardzo dobre liczby i nie było powodów, by odsuwać go od podstawowego składu. Działo się to jedynie w poprzednim sezonie, ale Hansi Flick chciał wprowadzić nieco rotacji. Ferran Torres, zastępca Polaka, dostarczał stosunkowo dużo goli i jego rola w drużynie może ulec zmianie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"


Hiszpanie są pewni. Flick rozmawiał o tym z Lewandowskim
Juan Jimenez z dziennika "AS" podkreśla, iż Lewandowski nie ma już zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie. Polak miał się tego dowiedzieć od samego Hansiego Flicka.
Powód jest oczywisty, o którym wspominaliśmy wcześniej. Torres strzela na tyle dużo goli, iż Niemiec nie wyklucza, by dawać mu więcej minut. Jak podkreśla "AS", Hiszpan zaimponował szkoleniowcowi w końcówce poprzedniego sezonu.
Wcześniej również Flick był bardzo zadowolony z jego postawy - szczególnie biorąc pod uwagę marcowy mecz wyjazdowy przeciwko Atletico w La Lidze, gdzie "Rekin" zdobył dwie bramki, a Barcelona zwyciężyła 4:2.
"Pomimo spektakularnych osiągnięć w karierze, Polak, który w ten czwartek kończy 37 lat, nie będzie miał w tym sezonie przewagi nad Torresem. Flick zdaje sobie sprawę, iż zbliżając się do 26. roku życia, Ferran jest w szczytowej formie i dał już byłemu piłkarzowi Bayernu do zrozumienia, iż rywalizuje z Hiszpanem na równych prawach" - pisze "AS".


Flick przez cały czas docenia klasę Lewandowskiego
Jak możemy przeczytać, Lewandowski będzie miał wciąż swoją przestrzeń i może dać sporo FC Barcelonie. Przed poprzednim sezonem niektórzy wieszczyli, iż Polak nie nawiąże do swojego najlepszego okresu w karierze, a tymczasem strzelił 42 gole. Ogromne obciążenia i duża liczba meczów miały jednak wpływ na jego organizm. Pojawiły się urazy przypadające na decydujące pojedynki, a Torres potrafił dobrze zastąpić "Lewego".
Czytaj także: Real chce kolejnej rewolucji. Ma poparcie Barcelony!


Według Flicka Torres potrafi odmieniać losy meczów, a to sprawia, iż Lewandowski może spaść w hierarchii napastników na drugie miejsce.
Idź do oryginalnego materiału