6. Rajd Węgier, czyli druga runda tegorocznego kalendarza Rajdowych Mistrzostw Europy nie zawiodła pod względem wymagań stawianych przed startującymi zawodnikami. Jakub Matulka i Damian Syty przez zdecydowaną większość rajdu pokazali równe i dobre tempo, będąc do dwunastego odcinka specjalnego w walce o czołową piątkę klasyfikacji generalnej. Finalnie błąd na przedostatniej próbie rajdu przekreślił szansę na bardzo dobry wynik polskiej załogi.
Trasa tegorocznego Rajdu Węgier liczyła 191 kilometrów i praktycznie od początku rywalizacji zbierała żniwa. Rywale duetu LOTTO Matulka Rally Team niejednokrotnie przebijali swoje opony lub w inny sposób uszkadzali swoje auta, dlatego kluczem do sukcesu i zbierania doświadczenia w tak trudnym rajdzie było rozważne tempo i ustrzeganie się bardziej kosztownych błędów. Pomimo dachowania, Jakub i Damian zdobyli sporo cennego doświadczenia w jeździe Fabią RS Rally2 na nawierzchni szutrowej.
– To był bardzo wymagający rajd, który długo układał się dla nas naprawdę dobrze. Od początku jechaliśmy z głową, nie podejmując zbędnego ryzyka, i to dawało efekty – do przedostatniej próby byliśmy na piątym miejscu. Niestety, drobny błąd na przedostatnim odcinku kosztował nas bardzo dużo. Skończyło się dachowaniem. Naprawiliśmy prowizorycznie auto na odcinku, ale nie ukończyliśmy rajdu. Uszkodzenia nie pozwoliły na szybką jazdę na Power Stage, pozycja była odległa, dlatego odpuściliśmy. Szkoda, bo tempo i nastawienie były naprawdę dobre. Mimo wszystko, wynosimy z Węgier mnóstwo cennego doświadczenia – to nasze pierwsze poważne ściganie Fabią RS na szutrze i czuję, iż wykonaliśmy kolejny krok do przodu. Dziękuję Damianowi, całemu zespołowi, naszym partnerom i kibicom – bez Was nie byłoby tego wszystkiego. Jedziemy dalej! – powiedział po rajdzie Jakub Matulka, kierowca LOTTO Matulka Rally Team.
W piątek (9 maja) na zawodników czekał odcinek testowy i kwalifikacyjny, a na wieczór zaplanowano superoes „Királyszentistván”, który był jednocześnie pierwszym odcinkiem specjalnym tegorocznego Rajdu Węgier. Jakub Matulka i Damian Syty już od początku zmagań wdrażali swoja taktykę kontrolowanej jazdy i unikając nadmiernych strat, uplasowali się na ósmej pozycji w wynikach próby.
Na sobotę (10 maja) zaplanowano już dwie pełnoprawne pętle. Pierwszy odcinek, czyli OS2 Hegyesd 1, załoga Matulka/Syty ukończyła na ósmym miejscu. Na OS3 Kislőtér 1, który jednocześnie stanowił najdłuższą próbę rajdu, odnotowali dziewiąty czas. Nieco gorzej skład LOTTO Matulka Rally Team poradził sobie na kolejnej próbie, gdzie zbyt mocno przycięli jeden zakręt, co poskutkowało dziesięciosekundową karą czasową. Drugie przejazdy porannych oesów przebiegły względnie spokojnie dla Kuby i Damiana, co pozwoliło im zakończyć dzień na siódmej pozycji w klasyfikacji generalnej.
Niedziela (11 maja) przyniosła kolejną porcję wymagających odcinków specjalnych. Na próbie Iszka 1 Jakub Matulka i Damian Syty rozpoczęli dzień od uzyskania dziesiątego czasu, a wynik ten powtórzyli również na kolejnej, czyli bardzo śliskim i zdradliwym OS9 Tés 1. Ostatnim odcinkiem porannej pętli był OS10 Nagylőtér 1. Tutaj załoga Matulka/Syty nie ustrzegła się łaskawego w skutkach błędu na jednej z hop, co zmusiło ich do delikatnego wyjazdu poza trasę na kolejnym zakręcie. Pomimo tego wykręcili na tej próbie ósmy czas i na trzy odcinki specjalne przed końcem zmagań plasowali się na siódmym miejscu w rajdzie.
Prawdziwy pogrom nastąpił jednak na pierwszym oesie drugiej niedzielnej pętli. To właśnie na OS11 Iszka 2 czołowi rywale Jakuba i Damiana mieli największe problemy. Polska załoga skorzystała na ich błędach i zanotowała na tej próbie czwarty czas, awansując jednocześnie na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Niestety kosztowny błąd na OS12, czyli drugim przejeździe próby „Tés”, przekreślił szansę załogi LOTTO Matulka Rally Team na dobry wynik końcowy. Polacy nieco za gwałtownie weszli w zakręt, a szeroki wyjazd poskutkował postawieniem auta na dach. Uszkodzenia okazały się na tyle poważne, iż nie było już szans na dalszą jazdę w konkurencyjnym tempie i zdecydowali się wycofać z dalszej rywalizacji przed zamykającym rajd Power Stage.
Starty Jakuba Matulki wspiera Totalizator Sportowy właściciel marki LOTTO, a także Złomex S.A., TG Recycling, DB Logistic, Park Poniwiec oraz LAKMA.
Kalendarz Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC) 2025:
- 3-6 kwietnia: Rally Sierra Morena (asfalt) – ZAKOŃCZONY
- 9-11 maja: Rally Hungary (szuter) – ZAKOŃCZONY
- 30 maja – 1 czerwca: Royal Rally of Scandinavia (szuter)
- 13-15 czerwca: Rajd Polski (szuter)
- 4-6 lipca: Rally di Roma Capitale (asfalt)
- 15-17 sierpnia: Barum Czech Rally Zlín (asfalt)
- 5-7 września: Rali Ceredigion (asfalt)
- 3-5 października: Croatia Rally (asfalt)