Cała Polska zobaczyła, co Grosicki pokazał sędziemu. "Jest mi wstyd"

5 godzin temu
- Nie będę patrzył na to, iż inne zespoły z czołówki też wysoko przegrały, bo jest mi wstyd. Trzeba się wziąć do roboty, bo po takiej porażce trzeba naprawić mental - po porażce 1:5 z Radomiakiem powiedział kapitan Pogoni Szczecin Kamil Grosicki.
Pogoń Szczecin skompromitowała się w 1. kolejce ekstraklasy. W niedzielę wieczorem drużyna Roberta Kolendowicza przegrała na wyjeździe z Radomiakiem aż 1:5. Mimo iż goście na początku spotkania mieli dwie stuprocentowe okazje do strzelenia gola, to do przerwy przegrywali 0:1 po goli Capity.


REKLAMA


Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się


Dramat Pogoni rozegrał się w drugiej połowie. W 48. minucie gola na 2:0 strzelił Jeremy Blasco. Mimo iż niedługo później bramkę kontaktową zdobył Efthymios Koulouris, to później strzelali już tylko gospodarze. Szczecinian dobili kolejno Jan Grzesik, Maurides i znów Grzesik.


Po spotkaniu w mediach społecznościowych pojawiło się wideo, na którym widać, jak Grosicki po drugim golu Grzesika w 89. minucie prosi sędziego Piotra Lasyka, by nie przedłużał meczu. Później lider Pogoni sam zabrał głos.


- Jest mi wstyd jako kapitanowi, za to, co działo się na boisku. Można przegrać mecz, gdy się starasz i próbujesz - powiedział Grosicki, cytowany przez portal pogonsportnet.pl. - Początek mieliśmy niezły, mieliśmy sytuacje, ale później, po straconej bramce, nie potrafiliśmy nawiązać walki i pokazać, iż za wszelką cenę chcemy wyrównać - dodał.
Grosicki: Jest mi wstyd
- W drugiej połowie tracimy bramkę po stałym fragmencie gry, zaraz po wyjściu na boisko. Mówimy o tym, ćwiczymy to, przedwczoraj mieliśmy na ten temat odprawę. Za dużo analizujemy, a później jako piłkarze nie przekładamy na boisko tego, czego oczekują od nas trenerzy. Jest mi wstyd, iż tak zaczęliśmy nową erę Pogoni Szczecin z nowym właścicielem i nowymi zawodnikami - kontynuował.
- Ja już po meczu z Wartą mówiłem, iż ta gra nie wyglądała tak, jak chcemy grać i czego oczekuje od nas trener. To był już sygnał, a do tego przegrany sparing z Arką. Nie będę patrzył na to, iż inne zespoły z czołówki też wysoko przegrały, bo jest mi wstyd. Trzeba się wziąć do roboty, bo po takiej porażce trzeba naprawić mental, aby wygrać przy wsparciu naszych kibiców z Motorem - podsumował Grosicki.


Wspomniany mecz z Motorem to szansa do rehabilitacji dla szczecinian. Spotkanie 2. kolejki ekstraklasy rozegrane zostanie w sobotę o 17:30 na stadionie Pogoni.
Idź do oryginalnego materiału