FIFA bardzo wiele obiecuje sobie po przyszłorocznych piłkarskich mistrzostwach świata. Na pewno będzie to rekordowy turniej, jeżeli chodzi o przychody i frekwencje na trybunach. Jednak obecne zawirowania polityczne w USA i innych krajach mogą spowodować, iż będzie to turniej niepodobny do innych. Chodzi przede wszystkim o atmosferę na ulicach miast gospodarza. Przyzwyczailiśmy się, iż piłkarskim turniejom towarzyszą tłumy kibiców z całego świata. Wielu fanów przyjeżdża choćby bez biletów, tylko po to, by być bliżej swojej drużyny narodowej. Wygląda na to, iż w Stanach Zjednoczonych może być inaczej. A przyczyny są dwie.
REKLAMA
Bilety na mundial osiągają horrendalne ceny
Po pierwsze: ceny biletów. Wejściówki na areny mistrzostw świata są już horrendalnie drogie, a nie było jeszcze losowania. FIFA już sprzedaje jednak bilety i korzysta przy tym z tzw. dynamicznych cen. To znaczy, iż cena rośnie wraz ze wzrostem popytu. Dzięki temu ceny już są dużo wyższe niż na mundialu w Katarze.
Amerykanie przyzwyczajeni są do tego, iż za widowiska sportowe trzeba płacić dużo i chętnie to robią. W USA majętnych ludzi nie brakuje. Mieszka tam 23,8 mln milionerów, a do tego dochodzą niezliczone korporacje o globalnym zasięgu, które bardzo chętnie bilety na mundial zafundują swojej kadrze kierowniczej. Cena nie gra roli. Skoro wydatek miliona czy dwóch na lożę na stadionie New York Yankees na sezon nie jest problemem, to tym bardziej bilety na mundial.
Ceny biletów to niejedyny problem kibiców, którzy będą chcieli oglądać mistrzostwa świata w Stanach. Drugim jest kwestia pozwolenia na wjazd na terytorium USA. I to może być choćby trudniejsze niż dostanie wejściówek na stadion. Otóż karta wstępu na mecz wcale nie musi być atutem przy decyzji Amerykanów, czy kibicowi pozwolić na wjazd na teren kraju.
Paragwajska modelka apeluje do Trumpa
Właśnie w tej sprawie paragwajska modelka i influencerka zaapelowała do Donalda Trumpa. Guadalupe Gonzalez miała okazję spotkać obecnego prezydenta USA, gdy był on organizatorem Miss Universe. 33-letnia Paragwajka reprezentowała swój kraj na tym międzynarodowym konkursie piękności w 2013 roku, gdy odbywał się on w Moskwie.
Na swoim koncie na Instagramie, gdzie ma prawie pół miliona obserwujących, Gonzalez zamieściła filmik, na którym zwraca się do prezydenta USA: "Drogi Panie Prezydencie Donaldzie Trump, miałam zaszczyt spotkać się z Panem na konkursie Miss Universe 2013 w Moskwie. Z szacunkiem zwracam się dziś do pana, ponieważ chciałabym prosić o coś dla mojego kraju. Po 16 latach Paragwaj zakwalifikował się na mistrzostwa świata, co jest spełnieniem marzenia, które wszyscy tu dzielimy. Tutaj, w Ameryce Łacińskiej, piłka nożna to coś więcej niż tylko sport. Ona znaczy dla nas wszystko, jest naszą pasją. Uzyskanie wizy do Stanów Zjednoczonych jest jednak bardzo trudne. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby pomógł nam pan, ułatwiając proces wizowy na czas mistrzostw świata, aby tysiące Paragwajczyków mogło spełnić swoje marzenie o uczestnictwie w tym wydarzeniu. Wiem, iż nie ma w życiu rzeczy niemożliwych, wszystko jest możliwe. Będziemy bardzo szczęśliwi, jeżeli pomożesz nam przeżyć choć trochę amerykańskiego snu. Z góry bardzo dziękuję".
Gonzalez mogła nie wspominać o tym "amerykańskim śnie", bo właśnie z tego powodu znakomita większość turystycznych wniosków wizowych z Ameryki Łacińskiej, jest odrzucana przez amerykańskie władze. I to wcale nie dotyczy tylko obecnej administracji Donalda Trumpa, który walkę z nielegalną imigracją do USA wziął na swojej sztandary. Już wcześniej administracja Joe Bidena, choć uprawiała zupełnie inną retorykę, to w efekcie też ograniczała liczbę wydawanych wiz turystycznych mieszkańcom Ameryki Łacińskiej. Dane można sprawdzić na stronach Departamentu Stanu. jeżeli chodzi o kraje, które awansowały na mistrzostwa świata z Ameryki Południowej, to z odmową przyznania wiz spotkało się 18,9 procent wniosków z Paragwaju, 15,48 procent wniosków z Brazylii, 8,9 procent wniosków z Argentyny, 2,63 procent wniosków z Urugwaju, 24,7 proc. wniosków z Kolumbii i 36,99 proc. wniosków z Ekwadoru.
Niektórzy kibice wizę mogą dostać już po mistrzostwach
Najczęściej o nielegalne przedłużenie swojego pobytu na terenie USA są podejrzewani młodzi dorośli. Im najłatwiej znaleźć nielegalną pracę na terenie Stanów Zjednoczonych, a w związku z tym najtrudniej dostać wizę. A młodzi dorośli to chyba największa grupa kibiców, która podróżuje na turnieje piłkarskie.
Ale problemem jest nie tylko samo przyznanie wizy. Serwis The Athletic już od ubiegłego roku zwraca uwagę, iż sam przebieg procesu może bardzo negatywnie wpłynąć na liczbę zagranicznych kibiców na mundialu. Na decyzję w sprawie wizy w wielu krajach trzeba czekać długie miesiące (w Kolumbii aż 15!). I choćby posiadanie biletu na mecz nie musi ułatwić tego procesu. A przyczyny tego są bardzo prozaiczne. zwykle na teren ambasady po zaproszeniu na rozmowę w sprawie wizy nie można wnosić urządzeń elektronicznych. A wydruki papierowe jako łatwe do sfałszowania nie są brane pod uwagę. Kibic adekwatnie nie ma więc możliwości udowodnienia, iż ma bilet na mecz i za niego zapłacił.
Organizacje turystyczne w USA i FIFA już półtora roku temu apelowały do administracji wtedy jeszcze Joe Bidena o ułatwienia w ruchu wizowym na czas mundialu. Jednak do niczego takiego nie doszło. Na apel Guadalupe Gonzalez Trump też jeszcze nie odpowiedział.