Były mistrz UFC zszokowany. „To, iż Du Plessis jest underdogiem z Chimaevem to totalny absurd”

2 godzin temu


Były mistrz organizacji UFC – Michael Bisping wyraził swoje zdziwienie względem kursów bukmacherskich przed walką Dricusa Du Plessisa z Khamzatem Chimavem. Anglik zdecydowanie faworyzuje byłego mistrza KSW w starciu z do dziś niepokonanym „Wilkiem”!

UFC 319 odbędzie się już 17 sierpnia w Chicago. Areną zmagań będzie United Center, które z pewnością będzie wypchane po brzegi.

Będzie to rzecz jasna owoc wspaniałego main eventu tej gali, którym będzie walka o pas mistrzowski dywizji do 185 funtów. Mowa naturalnie o konfrontacji Dricusa Du Plessisa z Khamzatem Chimavem. Reprezentant RPA stanie do już 3. obrony swojego tytułu mistrzowskiego po tym, jak pokonał – Israela Adesanyę oraz Seana Stricklanda. „Borz” natomiast powróci do klatki po widowiskowej wygranej z byłym mistrzem Robertem Whittakerem, którego zdominował w 1. rundzie co-main eventu UFC 308.

ZOBACZ TAKŻE: „Zjadam BSD na śniadanie. Na obiad może być Hooker albo Paddy”- Gamrot podkręca atmosferę!

Chimaev wreszcie stanie przed szansą na zostanie mistrzem, o którą zabiegał od dłuższego czasu. Absolutny, zapaśniczy wirtuoz stanie jednak najprawdopodobniej przed najcięższym wyzwaniem w swojej karierze.

Otóż „Stillknocks” nie tylko walczy w sposób niezwykle niestandardowy, ale również zaskakuje zawsze tych, który zaskoczyć się z reguły nie da. Regularnie jest stawiany w roli underdoga i mimo to sięga po trumfy, pozostając do dziś niepokonanym w UFC. Jest to zawodnik bardzo wytrzymały, co z kolei nie jest jednym z atutów „Borza”. Co więcej, może się okazać on silniejszy fizycznie od Khamzata, co znacznie utrudni Czeczenowi zdominowanie go zapaśniczo, co ma w zwyczaju.

Były mistrz UFC faworyzuje Du Plessisa!

Swoje zdanie na temat tego pojedynku przedstawił Michael Bisping, czyli były mistrz właśnie kategorii średniej. W jednym z ostatnich materiałów na jego kanale YouTube mamy do czynienia z poniższą wypowiedzią:

Fakt, iż Dricus Du Plessis jest underdogiem to totalny absurd. Gość ma dobre zapasy, świetne jiu-jitsu, jest duży jak na tę kategorię wagową, a co najważniejsze – ma kondycję. Bez problemu przetrwał pięciorundowe walki. (…) Tymczasem dwa razy, gdy Khamzat musiał dotrwać do decyzji sędziów, nie zdołał skończyć walki w pierwszej ani drugiej rundzie, to wtedy Gilbert Burns zaczął przejmować inicjatywę. Również w takim samym momencie Kamaru Usman zaczął prowadzić pojedynek i niemal doprowadził do remisu. A teraz nie mamy trzech rund na UFC 319, tylko pięć. Styl Khamzata Chimaeva się nie zmienia. Walczy tak, jak walczy.

Ciężko nie przyznać Brytyjczykosi racji, który słusznie zwraca uwagę na to, iż DDP to zawodnik, który na spokojnie zachowa siły na 5 rund, podczas gdy Khamzat to typowy finisher. Co prawda w przypadku walki Chimaev vs. Usman mieliśmy podobno do czynienia z kontuzją „Wilka”, która wypaczyła 2. i 3. rundę w jego wykonaniu, natomiast pojedynek z Gilbertem Burnsem faktycznie pokazał wszystkim, iż Chimaev jest człowiekiem, którego można poważnie naruszyć.

Zarówno w przypadku walki z Usmanem, jak i „Durinho” – Chimaev pewnie wygrał 1. rundę na kartach punktowych. Nigeryjczyka zdominował zapasami, podczas gdy Gilberta ustrzelił i był dość blisko skończenia, akcentując tym wyraźnie w miarę wyrównaną rundę.

ZOBACZ TAKŻE: Nate Diaz bohaterem rosyjskiego reality show. W programie pobił się z uczestnikiem [WIDEO]

Du Plessis najprawdopodobniej będzie większym ciężarem dla Chimaeva. Afrykaner niewątpliwie ma papiery na to, żeby zabrać „0” z rekordu Khamzata. Trafnym wnioskiem jest ten, iż z każdą kolejną minutą szala będzie się przechylając na korzyść byłego mistrza KSW.

Idź do oryginalnego materiału