Sobota w Premier League kończyła się dużym hitem - będąca na trzeciej pozycji Aston Villa grała na wyjeździe z piątą Chelsea. "The Blues" mieli przed świąteczną kolejką miejsce w TOP 4, ale stracili je na rzecz Liverpoolu, który wygrał w sobotnie popołudnie z Wolverhampton. Spodziewano się zatem bardzo wyrównanego starcia na Stamford Bridge, ale przez większość meczu było ono zaskakująco jednostronne. A potem doszło do zaskakującego zwrotu akcji.
REKLAMA
Chelsea całkowicie dominuje, ale nie może tego wystarczająco udokumentować
Od początku to Chelsea nadawała tempo grze, atakowała dość intensywnie. Szukała możliwości uderzenia z różnych pozycji i często była bardzo groźna. Dobre strzały ze skraju pola karnego Aston Villi oddali Cole Palmer, Enzo Fernandez, Reece James, ale nieznacznie się mylili. Joao Pedro stanął oko w oko z Emiliano Martinezem, ale Argentyńczyk wygrał ten pojedynek.
Aston Villa w ogóle nie była w stanie złapać rytmu, pograć dłużej piłką. Doskok rywali w pressingu był natychmiastowy, a odbiór jeszcze szybszy. jeżeli ekipa z Birmingham wychodziła z akcją, to polegała jedynie na Morganie Rogersie i jego rajdach. Dało się jednak go zatrzymać z dużą łatwością.
Chelsea chciała za wszelką cenę wyjść na prowadzenie i udało się jej to zrobić w 37. minucie. Reece James posłał wysoką piłkę z rzutu rożnego i prawdopodobnie wkręciłby ją do bramki bezpośrednio z narożnika boiska, ale na wszelki wypadek strącił ją Joao Pedro, tuż przed nosem Martineza. Gospodarze gonili za kolejna bramką, ale nie zdołali podwyższyć prowadzenia.
Niespodziewany zwrot akcji
Aston Villa nie istniała do przerwy i w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Chelsea była wciąż stroną dominująca. Więcej na siebie zaczęli brać Pedro Neto i Alejandro Garnacho. "The Blues" zaciekle atakowali, zmuszali Martineza do intensywniejszej pracy, ale nie byli w stanie pokonać mistrza świata.
W 60. minucie zaczęła się kończyć boiskowa dominacja londyńczyków. Unai Emery przeprowadził kilka roszad w ekipie Aston Villi i momentalnie zaczęły one działać. Trzy minuty później nieoczekiwanie mieliśmy remis. Ollie Watkins, który kilka chwil wcześniej wszedł z ławki, znalazł się w sytuacji sam na sam i szczęśliwie pokonał Roberta Sancheza. Anglik najpierw trafił płaskim strzałem w rzucającego się Hiszpana, ale piłka odbiła się potem od kolana Watkinsa.
Goście chcieli wykorzystać lepszy moment, wyprowadzili kilka kolejnych dobrych akcji. Najgroźniejszy dla Chelsea był Watkins. Raz uderzył płasko po rajdzie, sprawił tym strzałem problemy Sanchezowi, ale Hiszpan zdołał to obronić.
W kolejnych kilkunastu minutach mecz zrobił się nieco bardziej otwarty, obie strony próbowały gwałtownie atakować. Efektowniej wyglądały akcje Aston Villi, która w 84. niespodziewanie przejęła prowadzenie. Youri Tielemans dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Watkinsa, a ten uderzył głową przy słupku, nie do obrony. Chelsea wyglądała w tym momencie jak oszołomiony bokser, który miałby zaraz doświadczyć nokautu. Mecz całkowicie wymknął się jej spod kontroli.
W końcówce to Aston Villa grała na poziomie Chelsea z początku meczu, nękała defensywę "The Blues". Nie zdołała dobić londyńczyków, ale nie dała im też dojść do głosu.
Aston Villa wygrała 2:1, choć przez ponad godzinę nie istniała w tym spotkaniu. Dzięki temu umocniła się na trzecim miejscu w tabeli. Nad czwartym Liverpoolem ma siedem punktów przewagi, a nad piątą Chelsea aż dziesięć. Może też namieszać na szczycie tabeli, bowiem prowadzącego Arsenalu traci trzy punkty, a zagra z nim już we wtorek. Z kolei do drugiego Manchesteru City ma stratę tylko jednego punktu.
Trudny mecz Casha, przegapi hit
Matty Cash zagrał 90 minut, ale nie może powiedzieć, iż to był dobry występ. Przede wszystkim miał duże problemy z zatrzymaniem Garnacho na skrzydle, który miał dodatkowo wsparcie od Marka Cucurelii. Reprezentant Polski był osamotniony w walce przeciwko dwóm dynamicznym i dobrze wyszkolonym piłkarzom. W 30. minucie zobaczył żółtą kartkę, która wyklucza go z gry w następnym meczu Aston Villi. To już piąta w tym sezonie. Po zejściu Argentyńczyka i Hiszpana w 69. minucie Cash mógł poprawiać swoje statystyki w defensywie, miał też kilka okazji do rozpędzenia się na stronie.

3 godzin temu
















![POZNAŃ: Obchody 107. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego z udziałem Prezydenta RP Karola Nawrockiego [ZDJĘCIA, FILM]](https://i0.wp.com/wielkopolskamagazyn.pl/wp-content/uploads/2025/12/Fot.-Redakcja-WielkopolskaMagazyn.pl-Prezydent-K-1.jpg?ssl=1)