To był polski dzień w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Najpierw Legia Warszawa pokonała u siebie Real Betis 1:0 (1:0), a potem Jagiellonia Białystok wygrała na wyjeździe z FC Kopenhagę 2:1 (0:1). - Co tu się wydarzyło na Parken?! Kiedy Darko Czurlinow w ostatniej akcji spotkania trafił na 2:1 dla Jagiellonii Białystok, legendarny obiekt w Kopenhadze po prostu ucichł! Cieszyło się tylko 700 kibiców z Białegostoku, odseparowanych od reszty obiektu ogromnymi strefami buforowymi. Duńczycy nie dowierzali, nie wyobrażali sobie niezdobycia trzech punktów przeciwko mistrzom Polski, choćby tuż przed decydującą bramką mieli doskonałą sytuację na zwycięstwo, ale trzy punkty sensacyjnie jadą do Białegostoku! - pisał Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl, nasz wysłannik na mecz w Kopenhadze.
REKLAMA
Zobacz wideo Liam zaskoczył Marinę. "My się nie cieszymy"
Zbigniew Boniek skomentował wygraną Jagiellonii. Błyskawiczna reakcja
Zwycięstwo Jagiellonii Białystok skomentował krótko na portalu X Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Co za numer w Kopenhadze. Wielka niespodzianka. Brawo - napisał Boniek.
Jego wpis błyskawicznie skomentowali Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok i Tomasz Frankowski, były piłkarz tego klubu. Nie zgadzali się ze słowami Bońka.
- Czy ja wiem Panie Prezesie ? Dziękujemy - napisał Masłowski.
- Niespodzianka tak, ale czy tak wielka ? - dodał Frankowski.
Zespół z Białegostoku po pierwszej kolejce zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. W drugiej serii zmierzy się u siebie z drużyną z Mołdawii - Petrocub Hincesti, która w czwartek przegrała przed własną publicznością z Pafos FC aż 1:4. Mecz odbędzie się w czwartek, 24 października o godz. 18.45. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Trener Jagiellonii nie wytrzymał po meczu. Dał się ponieść emocjom
- Białystok dziś nie zaśnie? Ja też nie wiem, czy nam to się uda! Ale mamy bardzo istotny mecz za trzy dni, więc jakoś musimy - żartował po meczu na Parken bohater piłkarskiego Białegostoku Darko Czurlinow, którego gol w 97. minucie dał Jagiellonii sensacyjne zwycięstwo nad FC Kopenhaga 2:1. - Wierzę, iż ten mecz będziemy wspominać latami, ja na pewno będę - mówił przeszczęśliwy trener Adrian Siemieniec. Jego Jaga uczy się niewiarygodnie gwałtownie i już w swoim debiucie w fazie ligowej europejskich pucharów wykorzystała bolesne doświadczenia z eliminacji - pisał Jakub Seweryn z Kopenhagi.