Boniek wypalił wprost ws. Papszuna. "Jest w wielkim błędzie"

1 godzina temu
Marek Papszun jest coraz bliżej zostania trenerem Legii Warszawa. Stołeczny klub doszedł do porozumienia z Rakowem Częstochowa ws. kwoty wykupu trenera, a do zmiany ma dojść po ostatnich meczach tych drużyn w 2025 roku. Zbigniew Boniek znów krytycznie odniósł się do Papszuna. - Ja się w ogóle dziwię Papszunowi, iż się na taki krok decyduje - opowiada były prezes PZPN.
Wszystko wskazuje na to, iż saga związana z Markiem Papszunem dobiega końca. Legia Warszawa i Raków Częstochowa miały już dojść do porozumienia ws. kwoty wykupu trenera, a jeszcze sam Papszun musi dogadać się z Rakowem. - Oczywiście, iż jest żal odchodzić z Rakowa, ale takie jest życie. Na pewno będę kibicował Rakowowi, żeby zaszedł najdalej, jak to jest możliwe. Jak widać, ta drużyna nie ma limitu. Na pewno wynik Legii to duża niespodzianka, przede wszystkim martwiąca dla polskiej piłki - mówił Papszun po meczu Rakowa ze Zrinjskim Mostar (1:0).


REKLAMA


Zobacz wideo Marek Papszun uratuje Legię? Żelazny: To gaszenie ognia ogniem. Zostaną zgliszcza


Boniek wypalił wprost ws. Papszuna. "Jest w wielkim błędzie"
Zbigniew Boniek rozmawiał z Polsatem Sport po meczach polskich zespołów w Lidze Konferencji. Były prezes PZPN odniósł się wprost do zmiany klubu przez Papszuna.
- o ile ktoś myśli, iż Papszun odmieni Legię jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, to jest w wielkim błędzie. Ja się w ogóle dziwię Papszunowi, iż się na taki krok decyduje. Legia nie jest klubem, w którym będzie miał niemal pełnię władzy sportowej, jak to się działo i dzieje w Rakowie. Z drugiej strony ten trener musi kiedyś spróbować innego chleba. Na razie Papszun jest znakomitym trenerem, ale sprawdził się tylko w Rakowie. Trzeba zobaczyć, jak będzie funkcjonował w większym klubie, o jeszcze większych perspektywach, o większych możliwościach - powiedział.


- Nowość jest fajna, ciekawa, ale nigdy nie jest przesądzone, iż musi być lepsza - dodał Boniek, odnosząc się do tego, czy Legia może mieć równie dużo cierpliwości do Papszuna, co Raków.
Już wcześniej Boniek był bardzo krytyczny wobec Papszuna i jego postawy. - Poza tym w tym całym zachowaniu pana Marka... Ja tego nie rozumiem. "Ja gram dla chłopaków, dla sztabu". A dla kibiców nie, panie Marku? Kibiców mamy w d? Moje zdanie jest takie. Pan Marek w Rakowie zrobił dobrą pracę. To jedyny poważny klub, w którym pracował pan Marek. Zupełnie szczerze muszę powiedzieć. Szanuję pana Marka, ale panie Marku, pan powinien w złoty pierścień całować właściciela - opowiadał "Zibi".


Tak Boniek skomentował porażkę Legii. "Samolot bez kapitana"
W trakcie wywiadu Boniek odniósł się też do porażki Legii w Armenii i do odpadnięcia z Ligi Konferencji.
Zobacz też: Kowalczyk zobaczył kolejną kompromitację Legii i się nie hamował. "Dziady"
- W wypadku Legii trudno o odkrywczy komentarz. w tej chwili przypomina samolot bez kapitana, czy choćby bez autopilota. Lata raz tu, raz tam. W klubie brakuje jakiegokolwiek porządku. Legia jest w takim momencie, iż nie potrafi nic wykorzystać, choćby tak wielkiego prezentu, jaki otrzymała od przeciwnika. Nie było choćby drobnego fragmentu w tym meczu, żeby dało się odczuć jakąkolwiek siłę Legii, żeby prowadziła grę, miała plan na stwarzanie sytuacji - tłumaczy Boniek.
- Warszawianie grali bez jakiejkolwiek koncepcji. To było granie ot tak sobie, jak na boisku podwórkowym. Widać, iż brakuje generała, kapitana, poukładania najważniejszych rzeczy. W klubie jest chaos, on także króluje na boisku. Trzeba sobie powiedzieć szczerze, iż choćby w starciu z przeciętnym Noah Legia była drużyną gorszą i straciła resztki szans na awans - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału