Bo Nickal kontra Paul Craig: Gwiazda wrestlingu mierzy się z asem BJJ na UFC 309 Simon Head •

5 godzin temu

Były zawodnik wrestlingu z college’u Bo Nickal powraca do akcji na UFC 309, gdy niepokonany kandydat na MMA staje przed najcięższym sprawdzianem w swojej karierze bokserskiej, szkockim specjalistą od poddań Paulem Craigiem.

To pojedynek, w którym dwóch legalnych specjalistów od sztuk walki stanie twarzą w twarz w walce, która może zapewnić zwycięzcy status pretendenta w kategorii do 185 funtów UFC.

Bo Nickal staje przed największym sprawdzianem w swojej karierze MMA na UFC 309

Nickal jest jednym z najbardziej utytułowanych zapaśników występujących w UFC. Gwiazda wrestlingu w szkole średniej, która stała się jednym z najlepszych zapaśników z college’u w Stanach Zjednoczonych, Nickal zdobył prestiżowe trofeum Dana Hodge’a jako najlepszy zapaśnik w kraju na koniec sezonu 2018-19, w którym zdobył dla Penna tytuł NCAA Division I Państwo.

Później tego samego roku Nickal podpisał kontrakt z firmą zarządzającą MMA First Round Management i zaczął przygotowywać się do przejścia do MMA, kontynuując karierę wrestlingu.

Jego starania o zakwalifikowanie się do Igrzysk Olimpijskich w 2020 r. spełzły na niczym, ponieważ przegrał w finale prób olimpijskich w USA ze swoim współczesnym mistrzem świata z Penn State i mistrzem świata z 2018 r., Davidem Taylorem. Niedługo potem po raz pierwszy wszedł do klatki i odniósł zwycięstwo przez poddanie zgodnie z amatorskimi przepisami MMA. Zwycięstwo przez nokaut w 56 sekund nastąpiło niecałe dwa miesiące później.

Nickal gwałtownie przeszedł na zawodowstwo i zdobył Zwycięstwo przez KO w 33 sekundach na karcie walk prowadzonej przez byłą supergwiazdę UFC Jorge Masvidala. To zaalarmowało swatów UFC, którzy zaprosili go do zaprezentowania swoich umiejętności w Contender Series Dany White’a. Nic dziwnego, iż Nickal zabłysnął.

Zwycięstwo w poddaniu w 62 sekundy w sierpniu 2022 r. sprawiło, iż podpisanie kontraktu stało się jedynie formalnością. Zamiast jednak od razu wręczyć mu kontrakt z UFC, szefowie UFC zaprosili go z powrotem na kolejny występ w Contender Series. Co ciekawe, w swoim drugim występie zapewnił sobie zwycięstwo jeszcze szybciej, poddając przez duszenie trójkątne mistrza wagi średniej Cage Fury Fighting Championships Donovana Bearda w zaledwie 52 sekundy. Sprawa Nickala była niezaprzeczalna i podpisał kontrakt z UFC. Od tego czasu życie byłego zapaśnika układało się gładko. Duszenie trójkątem ramion w pierwszej rundzie Jamiego Picketta zapewniło mu świetny start w karierze w UFC, a 38-sekundowy TKO przewyższającego Val Woodburna tylko zwiększył dynamikę Nickala.

Ostatni występ Nickala był dla niego pierwszym poważnym testem w oktagonie, w którym zmierzył się z innym byłym zapaśnikiem Cody Brundage na UFC 300. W tym przypadku Nickal po raz pierwszy w swojej karierze dotarł do drugiej rundy, ale duszenie zza pleców zapewniło mu szóste zwycięstwo z rzędu.

Forma Nickala skłoniła go do postawienia mu przeciwnika wyższej klasy, a dokładnie taki otrzyma na UFC 309, gdzie zmierzy się z Craigiem w głównym pojedynku w wadze 185 funtów.

Oświadczenie Paula Craiga o zwycięstwie nad Bo Nickalem na UFC 309

Chociaż Nickal jest wciąż na wczesnym etapie swojej kariery pro-MMA, Craiga jest doświadczonym weteranem. Szkot zaciął zęby na brytyjskiej scenie regionalnej, zdobywając tytuły mistrza wagi półciężkiej w zawodach FightStar Championship i BAMMA w drodze do nieskazitelnego rekordu 8-0.

Dzięki temu Craig zyskał swoją szansę w UFC i wywiązał się ze swojego debiutu, poddając Brazylijczyka Henrique da Silvę przez poddanie za ramię, co pozwoliło mu odnieść efektowne zwycięstwo i zapewnić sobie premię za występ wieczoru.

Przerwy w walce z innymi wschodzącymi perspektywami, Tysonem Pedro i Khalilem Rountree Jr, zatrzymały tę dynamikę. Wszystko wyglądało coraz gorzej, kiedy w marcu 2018 roku w Londynie zmierzył się z niepokonanym rosyjskim fenomenem Magomedem Ankalaevem.

W jednostronnym pojedynku Craig był zdominowany przez Ankalaeva, który na kartach wyników wydawał się zmierzać ku zwycięstwu przez decyzję o wykluczeniu. Jednak gdy odliczały się ostatnie sekundy, Craig po raz pierwszy pokazał światu swój charakterystyczny ruch, odnosząc jedno z najbardziej dramatycznych zwycięstw od tyłu w historii UFC.

Gdy Ankalaev był na Szkocie i wyprowadzał ciężkie uderzenia w ziemię, Craig podniósł nogi, zablokował poddanie przez duszenie trójkątne i zmusił Ankalaeva do uderzenia na sekundę przed końcem. To było oszałamiające zwycięstwo – i pozostaje jedyną porażką Ankałajewa. Zobaczyliśmy, jak Craig zdobył kolejną premię po walce i udowodnił światu, iż jest w stanie wygrać walkę z niczego, choćby z pleców. Oparty na grapplingu styl walki Craiga oznaczał, iż jego przeciwnicy przyjęli wobec niego różne podejście, a Szkot przeplatał zwycięstwa i porażki w czterech walkach, które nastąpiły po jego zwycięstwie nad Ankalaevem.

Remis z UFC Hall of Famer i byłym mistrzem świata Mauricio „Shogunem” Ruą doprowadził do rewanżu rok później, który Craig wygrał i zdobył kolejny ogromny skalp. Następnie wykończył przyszłego mistrza kategorii 205 funtów Jamahala Hilla i niezłomnego Ukraińca Nikitę Kryłowa. Jednak po tym, jak odniósł tylko jedno zwycięstwo z pięciu ostatnich występów, Craig potrzebuje dużego zwycięstwa, aby naprawić statek.

Walcząc teraz w wadze średniej i mając bilans 1-2 jako zawodnik UFC do 185 funtów, Craig ma nadzieję, iż uda mu się odbić na duchu na UFC 309 po zwycięstwie nad jedną z najgorętszych perspektyw w sporcie.