Zimą 2025 grupa bułgarskich zapaleńców rozpoczęła realizację ambitnego projektu, jakim była reaktywacja toru żużlowego w Tyrgowiszte, gdzie zawodów nie było przez 14 lat. W planach była organizacja turnieju, który byłby pierwszą od sezonu 2016 imprezą w Bułgarii. Niestety po kilku miesiącah okazało się, iż do realizacji planów gwałtownie nie dojdzie. Brak rąk do pracy spowodował wyraźne zwolnienie postępów, ale nie oznaczał całkowitego końca inicjatywy.
Po długich miesiącach oczekiwania śmiało można powiedzieć, iż wreszcie nadszedł przełom. We wtorek 23 września na obiekt w Tyrgowiszte wjechały ciężarówki z nowiutką nawierzchnią, która została odpowiednio rozłożona i pokrywa już cały tor. To jednak nie koniec dobrych wieści, bo wygląda na to, iż Bułgarzy rozpoczęli również budowę minitoru. Drugi z torów ma zostać umieszczony wewnątrz tego większego, co za granicą jest częstą praktyką.
Postępy z placu budowy regularnie publikowane są na facebookowej grupie „Speedway Bulgaria”. Zdjęcia, które zamieszczono tam we wtorek, wyglądają naprawdę optymistycznie. Jeszcze na początku 2025 roku obiekt w Tyrgowiszte był jedną wielką ruiną, a w tej chwili coraz bardziej zaczyna przypominać normalny żużlowy stadion.


Stan przedstawiony na fotografii daje nadzieję, iż w okresie 2026 żużel naprawdę wróci do Bułgarii. Pierwsze zawody po reaktywacji będą międzynarodowe (najpewniej z przewagą Rumunów), bo z samych rodzimych żużlowców stawki nie uda się stworzyć. W 2025 roku ścigał się tylko Milen Manew. Być może kilku pasjonatów postanowiłoby wrócić na motocykl po przerwie. Mamy nadzieję, iż taki turniej odbędzie się już w przyszłym roku.
Zdjęcie tytułowe: fot. P. Petrow (Fb/Speedway Bulgaria)