
Artur Gwóźdź bez ogródek o ostatnim występie Mariusza Pudzianowskiego! Żartobliwie porównuje go do braci Neffati.
Nie milkną echa po gali XTB KSW 105. Fantastyczna batalia Adriana Bartosińskiego i Adriana Grzebyka oraz ekspresów porażka Mariusza Pudzianowskiego to gorące tematy, o których dyskutuje się tak naprawdę w kółko.
Tak jak „Bartos” oraz „Double Champ” pławią się w chwale, tak jednak Mariusz aktualnie mierzy się z hejtem i docinkami. Jest to oczywiście skutek jest słabego występu w walce z nikle doświadczonym Eddiem Hallem.
ZOBACZ TAKŻE: Może dojść do rewanżu Pudzianowski kontra Eddie Hall! Piłeczka po stronie Mariusza
Po gali KSW 105 z „Pudziana” zadrwił sobie m.in. Artur Gwóźdź. Szef grupy menadżerskiej Artnox w wywiadzie dla „MMA-Bądź na bieżąco” podzielił się swoją perspektywą odnośnie Mariusza, mówiąc jasno, iż jego zdaniem czas Pudzianowskiego w KSW przeminął:
On tam kręci się koło tego, żeby iść w stronę freaków, żeby tam spieniężyć tę swoją karierę i na to postawić, a sportowo już się nie odnajduje i ja Ci powiem też taką rzecz. Dziś przed galą chwilę tam z nim rozmawiałem i też go widziałem i on przegrał już przed walką. On już przegrał przed walką. Było widać, iż on nie chwyta tego. Ta walka była już chyba oddana. Z drugiej strony młody Eddie Hall, który tak naprawdę nie miał nic do stracenia, zrobił świetną robotę. Widać było, iż te łapy chodziły. (…) Tam brakowało, żebyśmy pomalowali kłaki Mariuszowi i tam by był jednym z trzech braci Neffati, bo ten jeden też tak był rzucony itd.. Szkoda tego wszystkiego, iż tak to się kończy, ale myślę, iż to już jest koniec Mariusza w sportowym świecie i trzeba iść w inną stronę.
Oczywiście było to nawiązanie do walki Eddiego Halla z braćmi Neffati. 65-kilogramowi tiktokerzy wytrzymali wówczas z nim 3 rundy, przegrywając z kretem właśnie w ostatniej.
Co do Mariusza to coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, w którym „Pudzian” trafia do świata freak fightów. Na ten moment jednak są to jedynie domysły.