
Pretendent to tytułu mistrzowskiego wagi ciężkiej KSW jest skłonny dać rewanż Arturowi Szpilce. Arkadiusz Wrzosek ma tylko jeden warunek!
Do walki Wrzosek vs. Szpilka doszło 11 maja zeszłego roku w ERGO ARENIE. Był to co-main event XTB KSW 94: Bartosiński vs. Michaliszyn, którzy przysporzył kibicom masę emocji w bardzo krótkim czasie.
12 sekund. To właśnie tyle czasu potrzebował „Hightower” na to, żeby wygrać z byłym pięściarzem. Za swój ówczesny występ „Szpila” do dziś pluje sobie w brodę i raz po raz oznajmia, iż potencjalny rewanż z byłym kick-boxerem jest dla niego niezwykłą motywacją.
ZOBACZ TAKŻE: Kto następny dla Eddiego Halla? Martin Lewandowski ma pomysł. Ale jest pewien problem
Co w takim razie z ich potencjalnym rewanżem? Droga do tego niewątpliwie jest odległa, bowiem Arek już w czerwcu zawalczy o pas kategorii ciężkiej, który od lat jest w posiadaniu Phila De Friesa.
„Szpila” co prawda powrócił ostatnio na zwycięskie tory, poddając Errola Zimmermana, natomiast na ten moment nie znajduje się choćby w rankingu dywizji ciężkiej KSW, o czubie tej kategorii choćby nie wspominając.
W wywiadzie dla Huberta Mściwujewskiego Arkadiusz przyznał jednak, iż mógłby dać rewanż Arturowi Szpilce w późniejszym czasie. Zaznaczył przy tym, iż ma jeden warunek:
Ja już w jednym wywiadzie rzuciłem Arturowi challenge – pokonaj Marka Samociuka, to dam Ci rewanż.
Fanatyk Legii Warszawa rzucił te słowa raczej w kontekście humorystycznym, natomiast w przyszłości możemy mieć do czynienia z ich rewanżowym pojedynkiem.
Zdaniem choćby aktualnego trenera Szpilki, Arbi’ego Shamaeva – ten za 2 lata może być na poziomie umożliwiającym mu stoczenie walki o pas w KSW. Wyobraźcie sobie ich pojedynek rewanżowy w walce o mistrzostwo… to byłaby dopiero historia.