Argentyna rozważa debiut gospodarza Formuły 1 po Colapinto

5 dni temu

Minister sportu Argentyny Daniel Scioli wezwał do renowacji toru Grand Prix Autódromo Oscar Alfredo Gálvez, aby spełniał obecne standardy organizacji wyścigów Formuły 1. Prośba ta wynika z rosnącej popularności F1 w Argentynie, szczególnie po ogłoszeniu, iż argentyński kierowca Franco Colapinto będzie jeździł dla zespołu Williams F1 przez resztę sezonu 2024.

Formuła 1 nie wróciła do Argentyny od 1998 roku, ale patrząc na wsparcie, jakie Colapinto otrzymał od fanów podczas Grand Prix Włoch, Azerbejdżanu i Singapuru, Scioli poważnie podchodzi do perspektyw F1 tego kraju.

Colapinto zastąpił w Williamsie słabo radzącego sobie Logana Sargeanta po tym, jak szef zespołu James Vowles odważnie wezwał do odświeżenia składu kierowców w połowie sezonu. Wydaje się jednak, iż kluczowa zamiana dobrze sprawdziła się dla zespołu z Grove, biorąc pod uwagę, iż 21-letni kierowca zdobył już 4 punkty w trzech ostatnich wyścigach, co jest imponującym wyczynem, jak na wstępną fazę debiutu w Formule 1. .

Wydaje się, iż nowy kierowca Williamsa naśladował Maxa Verstappena z Red Bulla w zwiększaniu popularności sportu w swoim rodzinnym kraju. Sukcesy Holendra w Formule 1 zapewniły, iż Grand Prix Holandii na stałe wpisało się w kalendarz zawodów. Jak poinformowała gazeta La Agencia de Viajes GPBlog.comargentyński minister powiedział o przywróceniu F1 do swojego kraju:

„To (Grand Prix) to wielkie wydarzenie o zasięgu globalnym.

„Tworzy międzynarodowych turystów, przynosząc obcą walutę i miejsca pracy”.

Podczas gdy Argentyna i F1 mogą zyskać na partnerstwie, dzięki Colapinto stanowisko młodszego kierowcy w Williamsie jest tylko tymczasowe. w okresie 2025 Carlos Sainz z Ferrari ma zastąpić Colapinto, pozostawiając go na uboczu, dopóki nie pojawi się kolejna szansa.

Wpływ Colapinto rozciąga się także na sponsorów zespołu, ponieważ kilka argentyńskich firm wyraziło zainteresowanie umieszczeniem swojego brandingu na samochodzie Williams FW46 F1. W odpowiedzi na spekulacje, iż Colapinto zapłacił za możliwość ścigania się, Vowles powiedział głoska bezdźwięczna:

„Chcę bardzo jasno powiedzieć wszystkim tutaj, iż z podpisaniem kontraktu z nim nie było powiązane żadne sponsorowanie.

„Właściwie podpisaliśmy z nim kontrakt w momencie, gdy nie znaliśmy niczego w przyszłości.

„Potem wydarzyło się coś, co jeszcze się nie skończyło, telefon wciąż dzwoni, dzwoni kilka argentyńskich firm, a jest ich wiele, i płacą stawkę rynkową za naklejki na samochodzie zasadniczo.

„Więc nie ma to nic wspólnego z Franco, oni chcą być częścią podróży i częścią podróży po roku 2024, żeby było jasne, a przynajmniej mam nadzieję, iż wielu to zrobi, zobaczymy, dokąd dojdziemy”.

Idź do oryginalnego materiału