Andrzej Grzebyk – Wiek, Waga, Wzrost, Walki, KSW

1 godzina temu


Zawodnik, obok którego ciężko przejść obojętnie. Jedni za nim nie przepadają, a inni za to go uwielbiają. Styl, który ciężko podrobić, a mowa oczywiście o Andrzeju Grzebyku. Kim jest Andrzej Grzebyk? Oto sylwetka „Double Champa”!

Kim jest Andrzej Grzebyk?

Andrzej Grzebyk to zawodnik MMA, który toczy aktualnie swoje pojedynki dla organizacji KSW. W przeszłości walczył również dla innych polskich organizacji. Jego pracodawcami byli chociażby FEN czy PLMMA.

Grzebyk jest zawodnikiem trenującym w Legion Team Tarnów. Zawodnik należy do ArtnoxFightSport, a zatem jego menadżerem jest Artur Gwóźdź.

Andrzej Grzebyk – Wiek, Waga, Wzrost

Zawodnik urodził się w Rzeszowie 25 listopada 1990 roku. Walczy w kategorii półśredniej, czyli do 77 kilogramów, a jego waga na co dzień wynosi pewnie niecałe 90 kilogramów. „Double Champ” ma 184 centymetry wzrostu oraz aż 193 centymetry zasięgu.

Andrzej to z pewnością jeden z największych showmanów w polskim MMA. Zawodnik wielokrotnie popisywał się niecodziennymi stylizacjami na wystąpienia medialne.

ZOBACZ TAKŻE: Piotr Pająk jednym z bohaterów gali FAME 28? Zapowiada się wielki powrót

Andrzej Grzebyk – Walki

Były mistrz FEN rozpoczął karierę w 2012 roku. Wygrał 5 z 7 swoich pierwszych walk, co było niezłym startem dla jego kariery. Pokonywał chociażby Kamila Szymuszowskiego, czyli także późniejszego zawodnika organizacji KSW.

Następnie Andrzej pokonał trzech kolejnych rywali, w tym Michała Pietrzaka. Zagwarantowało mu to transfer do Fight Exclusive Night. Tam przegrał w debiucie z Alessio Di Chirico przez decyzję sędziów. Później odkuł się, wygrywając cztery walki z rzędu, w tym jedną poza organizacją. Dało mu to możliwość walki o pas mistrzowski.

W walce o zwakowany pas wagi średniej zmierzył się z Thiago Vieirą. Polak pokonał Brazylijczyka przez ciosy w trzeciej rundzie starcia. Został mistrzem FEN w wadze średniej.

Kilka miesięcy później stoczył walkę poza polską organizacją. W Słowacji na XFN na jego drodze stanął Vasily Novikov, którego pokonał już w pierwszej rundzie.

W 2019 roku otrzymał możliwość walki o drugi pas FEN, tym razem w wadze średniej. Zdobył go w walce z Kamilem Gniadkiem. Skończył oponenta ciosami w trzeciej rundzie i otrzymał bonus za ten występ. Stąd też wziął się pseudonim „Double Champ”.

Obronił pas wagi średniej jeszcze raz, po czym trafił do KSW, gdzie zadebiutował w lipcu 2020 roku. Pokonał Tomasza Jakubca przez TKO w drugiej rundzie, zaliczając mocne wejście do organizacji. W kolejnej walce, gdzie jego rywalem został Marius Zaromskis, Andrzej doznał bardzo groźnej kontuzji. Złamał nogę i przegrał przez to pojedynek w pierwszej rundzie. Była to spora niespodzianka, ponieważ były czempion FEN był sporym faworytem według fanów i bukmacherów.

W kolejnym roku doszło do rewanżu pomiędzy Polakiem, a Litwinem i tam już nie było żadnych złudzeń. Zaromskis został znokautowany w pierwszej rundzie.

Następnie w 2022 roku stoczył trzy walki. Pierwszą z Adrianem Bartosińskim, gdzie miał swoje momenty, choćby posłał „Bartosa” na deski, ale ostatecznie przegrał przez poddanie w drugiej rundzie. Kolejno w walce wieczoru gali KSW 72 przegrał z Tomaszem Romanowskim przez nokaut. Warto nadmienić, iż „Tommy” nie wypełnił limitu wagowego kategorii półśredniej. Na koniec roku Grzebykowi udało się powrócić na zwycięskie tory. Podczas KSW 77 pokonał już w pierwszej rundzie Otona Jasse.

ZOBACZ TAKŻE: N.O.W.I. Game Changer MMA 4 już w październiku w Krakowie!

W 2023 roku kontynuował swoją passę zwycięstw. Dwukrotnie przez decyzję pokonywał swoich rywali, pierw Briana Hooia, a później Madarsa Fleminasa. Dało mu to walkę mistrzowską, rewanżową z Adrianem Bartosińskim. Panowie mieli zmierzyć się ze sobą na KSW 94, ale „Double Champ” wypadł z powodu kontuzji. Jego szansa zatem przepadła i musiał stoczyć inną walkę. Na KSW 100 zawalczył z młodym, niepokonanym wówczas Wiktorem Zalewskim. W pierwszej rundzie trafił rywala na korpus, czym zakończył pojedynek i dopisał czwartą wiktorię z rzędu.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Grzebyk otrzymał znowu szansę walki o pas. Tym razem do zestawienia obydwaj zawodnicy dotrwali w zdrowiu i mogli wyjaśnić w klatce, kto jest lepszy. Dodatkowo walce towarzyszyło sporo emocji poza klatką. Po pięciu rundach wojny, która była absolutnie kapitalna, to Bartosiński wygrał na kartach sędziowskich, walcząc prawie całą walkę z zerwanym bicepsem. Andrzej także pokazał kawał charakteru i miał swoje bardzo dobre chwile w walce.

Po tej walce Andrzej został zestawiony z Muslimem Tulshaevem, z którym był na kursie kolizyjnym od dłuższego czasu. Walka odbędzie się na KSW 110 w Rzeszowie, czyli rodzinnej miejscowości Andrzeja i uświetni tenże wieczór w Hali Podpromie. Delikatnym faworytem tego zestawienia jest Tulshaev, który pod egidą KSW jeszcze nie przegrał.

Idź do oryginalnego materiału