2 godzin temu
Alex Pereira zapowiada pewne obalenie rządów Magomeda Ankalaeva! „Poatan” nie pozostawi żadnych wątpliwości.
W najbliższy weekend w T-Mobile Arenie w Las Vegas odbędzie się wielka gala UFC 320. Będzie to pierwsze numerowane wydarzenie od ponad miesiąca, gdy w Chicago miejsce miało UFC 319: Du Plessis vs. Chimaev. W jego trakcie ujrzymy aż dwie walki mistrzowskie – starcie Meraba Dvalishviliego z Corym Sandhagenem, a także main event w postaci rewanżowego pojedynku Magomeda Ankalaeva z Alexem Pereirą.
Do ich pierwszej konfrontacji doszło w marcu bieżącego roku. Na gali UFC 313 – tuż po starciu Gaethje vs. Fiziev 2 – Rosjanin odebrał pas „Poatanowi” będąc znacznie lepszym zawodnikiem na pełnym dystansie. Co prawda miał on spore trudności ze sprowadzeniem walki do parteru, jednakże dobrze radził sobie w płaszczyźnie stójkowej, w której wypunktował Brazylijczyka, nie zostając przy okazji ustrzelonym za sprawą jednego z jego kowadeł.
ZOBACZ TAKŻE: Canelo Alvarez z długą przerwą po walce z Crawfordem! Meksykanin wróci dopiero za rok
Wielu ekspertów przewiduje, iż tak szybki rewanż może być błędem Alexa. Były mistrz dywizji średniej oraz półciężkiej organizacji UFC w rozmowie z Brianem Campbellem przedstawił jednak swoją perspektywę. Podkreślił, iż w marcu nie był do końca sobą, co z pewnością nie nastąpi również teraz:
Szczerze powiedziawszy, byłem gotowy może w 40% na tamten pojedynek. Oczywiście tym razem będzie inaczej. Aczkolwiek, jeżeli choćby będę gotowy na 50%, to już samo to zrobi wielką różnicę. Teraz nie zostawię nikomu wątpliwości.
Poza pojedynkami o pasy w wadze półciężkiej oraz koguciej, gala UFC 320 zaoferuje również kilka innych emocjonujących starć. Jiri Prohazka skrzyżuje rękawice z Khalilem Rountreem, Josh Emmet z Yousefem Zalalem, a Joe Pyfer z Abusem Magomedovem. Oprócz tego w klatce zamelduje się jeszcze choćby Edmen Shahbazyan czy Jakub Wikłacz. Były mistrz organizacji KSW stanie w szranki z Patchym Mixem, który ostatnio debiutował w UFC ze absolutnie świetnym Mario Bautistą.
