Alex Pereira nigdzie się nie wybiera. „Poatan” padł ofiarą hakerów!

14 godzin temu


Alex Pereira, były mistrz Ultimate Fighting Championship w dwóch kategoriach wagowych, rozważa przejście na sportową emeryturę. Taka informacja obiegła dziś media społecznościowe, a jak się okazało, konto „Poatana” na platformie X zostało zhakowane.

Alex Pereira zhakowany!

W godzinach wieczornych z konta „Poatana” opublikowano tweet krytykujący Ultimate Fighting Championship, z którego wynikało, iż Alex Pereira pogniewał się na amerykańskiego hegemona, wobec czego poważnie zastanawia się nad zakończeniem z MMA. Wpis gwałtownie zdobył popularność, wywołując ogromne zamieszanie wśród kibiców, którzy zaczęli się zastanawiać, co się stało, iż relacja Brazylijczyka z UFC pogorszyła się z dnia na dzień.

Zawsze odpowiadałem na wezwania UFC, ale jeżeli chcą się ze mną bawić, to możemy się bawić. Nigdy nie mówiłem krytycznie o UFC, ale mając na uwadze, co właśnie usłyszałem, jestem przygnębiony. Już wcześniej myślałem o tym, aby więcej nie walczyć, ale po tym, co mi właśnie przekazano, to może być początek.

I always answered the UFC’s calls, but if they want to play with me, we can do that. I’ve never spoken poorly of the UFC but with what I’ve just heard I’m disheartened. I’ve already had thoughts of not fighting anymore, and after what was just relayed to me this may be the start.

— Alex "Poatan" Pereira (@AlexPereiraUFC) May 7, 2025

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Alex Pereira wyjaśnił na swoim Instagramie, iż to nie on napisał wspomnianego tweeta. Ktoś włamał się na jego konto i zrobił mu psikusa.

To nie ja napisałem tego tweeta. Zostałem zhakowany. Mam świetne relacje z UFC.

🚨 Alex Pereira says his X account has been HACKED and his relationship with the UFC is great

“I don’t even know what’s going on. I have a great relationship with the UFC.”

🎥 @AlexPereiraUFC #UFC #MMA pic.twitter.com/eWA7UR5XSP

— Championship Rounds (@ChampRDS) May 7, 2025

Nie da się ukryć, iż w ostatnich latach Alex Pereira był jednym z filarów Ultimate Fighting Championship. Gdy tylko dostawał telefon z propozycją walki – choćby na ostatnią chwilę – zawsze ją akceptował. Tak było m.in. w czerwcu ubiegłego roku, kiedy to posypała się walka wieczoru UFC 303. Conor McGregor wycofał się z pojedynku z Michaelem Chandlerem na dwa tygodnie przed wydarzeniem, zmuszając organizatorów do poszukiwania godnego zastępstwa. Całą imprezę uratował Pereira, który bez obozu przygotowawczego przyjął rewanż z Jirim Prochazką.

Nic więc dziwnego, iż społeczność tak żywiołowo zareagowała na wieści o rzekomym odejściu „Poatana”. Brak Alexa w Ultimate Fighting Championship byłby poważnym ciosem nie tylko dla amerykańskiej organizacji, ale również dla miłośników MMA na całym świecie.

ZOBACZ TAKŻE: „Mistrzem to ja chcę być w UFC” – tak Adrian Bartosiński odpowiedział dziennikarzowi po KSW 105

Na koniec warto wspomnieć, iż w marcu bieżącego roku Alex Pereira w głównym daniu UFC 313 zmierzył się z Magomedem Ankalaevem. „Poatan” przegrał jednogłośną decyzją sędziów, tracąc koronę w kategorii do 93 kilogramów. Prawdopodobnie kolejną walkę 37-latek stoczy właśnie z Rosjaninem. Po pojedynku zarówno Ankalaev, jak i Pereira wyrazili zainteresowanie takim starciem.

Idź do oryginalnego materiału