A jednak! Jest decyzja ws. zawieszonej gwiazdy reprezentacji Polski

2 godzin temu
Co z przyszłością Kamila Syprzaka w reprezentacji Polski? Głos w sprawie zawieszonego zawodnika na prośbę TVP Sport zabrał Sławomir Szmal. Sprawa wydaje się być jasna. To ważna informacja przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy, które odbędą się w styczniu 2026.
- Ja się tak po prostu nie spakowałem i nie wyjechałem, jak twierdzą niektórzy "zorientowani w sytuacji". Trener poprosił mnie, żebym pojechał z drużyną na turniej do Chorwacji, choć wiedział, iż nie będę grał. (...) Obiecał mi, iż po meczu z Algierią będę mógł wyjechać, na potwierdzenie czego mam SMS od niego. Niestety w ostatniej chwili, widocznie przestraszył się fali krytyki, która na niego spadła, zmienił zdanie. (...) Jestem ogólnie bardzo zawiedziony Marcinem. Nie spodziewałem się nigdy, iż nakręci taką falę hejtu w moją stronę - mówił rozżalony Kamil Syprzak w rozmowie z "Faktem". W taki sposób odniósł się do afery, jaka wybuchła w trakcie mistrzostw świata. Zdaniem sztabu wyjechał on ze zgrupowania, choć zgody na to nie otrzymał, za co został zawieszony. Co dalej z jego przyszłością w kadrze?


REKLAMA


Zobacz wideo VAR zabija piękno futbolu? Awantura w studiu! Kosecki: To jest głupota, wycofajmy to


Kamil Syprzak wróci do drużyny Biało-Czerwonych? Szmal mówi wprost. "Decyzje dotyczące powołań..."
- Musimy powiedzieć sobie wprost powiedzieć, iż jeżeli zawodnik opuszcza bez zgody trenera zgrupowanie reprezentacji Polski, to jest to nie do przyjęcia - tak jeszcze w styczniu mówił Sławomir Szmal, co sugerowało, iż drzwi do kadry dla Syprzaka mogą być prawie zamknięte.


W ostatnich miesiącach doszło do zmiany selekcjonera. Marcina Lijewskiego zastąpił Jota Gonzalez, którego Syprzak doskonale zna. Czy w tej sytuacji ma szansę na powrót do reprezentacji? O to TVP Sport zapytało samego prezesa ZPRP, czyli Szmala. Związek wydał oświadczenie, na wstępie którego poinformował o szczegółach afery, a także o zawieszeniu. "Wszystkie okoliczności sprawy zostały gruntownie wyjaśnione, a nałożone rozstrzygnięcie utrzymane. Przypominamy również, iż decyzje dotyczące powołań do reprezentacji Polski należą w pełni do wyłącznych kompetencji selekcjonera" - czytamy.
Dziennikarze ujawniają ws. Syprzaka
Tak więc wydaje się, iż federacja nie zamyka całkowicie furtki dla Syprzaka. Wręcz przeciwnie, skoro wszystko będzie zależało od decyzji szkoleniowca. Takie zdanie ma też wspomniane medium. "Jak wynika z informacji TVP Sport, selekcjoner chce jego powrotu do reprezentacji Polski i jeszcze w tym roku powinniśmy zobaczyć medalistę MŚ 2015 w biało-czerwonych barwach" - przekazali dziennikarze.
Zobacz też: Deklasacja w meczu Majchrzaka w Szanghaju. 67 minut i koniec.


Pozostaje nam więc czekać na decyzję Gonzaleza. Najważniejszą imprezą w nadchodzącym sezonie będą mistrzostwa Europy. I z pewnością Syprzak, jako doświadczony obrotowy, mógłby się drużynie przydać. Niesnaski mogą jednak przez cały czas istnieć. - Ja nakręciłem na niego falę hejtu?! Przecież to nie ja wyjechałem ze zgrupowania. Było mi bardzo przykro. Podobnie jak jego kolegom z drużyny, a najbardziej przykro było sztabowi medycznemu, który poświęcał mu bardzo dużo czasu, choćby wtedy, gdy już było wiadomo, iż nie będzie grał - mówił w lutym Marcin Lijewski, odnosząc się do zarzutów Syprzaka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Idź do oryginalnego materiału