Ile polskie kluby mogą zarobić w Lidze Konferencji? Fortuna do zgarnięcia

2 godzin temu
Fot. Paweł Jerzmanowski

2 października zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiego futbolu. Po raz pierwszy cztery kluby z Ekstraklasy – Lech Poznań, Raków Częstochowa, Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok – rozpoczną równoległą rywalizację w fazie ligowej europejskich pucharów. Przed nimi nie tylko szansa na sportowe sukcesy, ale również na duże pieniądze.

Już sam awans do tej fazy Ligi Konferencji oznacza dla wszystkich z nich wpływy w wysokości 3,170 mln euro. To jednak dopiero początek. UEFA premiuje każde zwycięstwo w fazie ligowej kwotą 400 tys. euro, a remis – 133 tys. euro. jeżeli więc któryś z zespołów zdoła powalczyć o komplet punktów, jego konto gwałtownie się wzbogaci.

Co więcej, kolejne rundy również są sowicie wynagradzane. Drużyny z miejsc 1–8 w fazie ligowej awansują bezpośrednio do 1/8 finału i otrzymają kolejne 800 tys. euro. Zespoły z miejsc 9–24 zagrają w barażach – tu UEFA przewidziała po 200 tys. euro dla wszystkich uczestnika. Premia za samo miejsce w tabeli też nie jest symboliczna – od 28 tys. euro dla najniżej notowanego zespołu aż do 1,008 mln euro dla lidera klasyfikacji.

A to dopiero faza ligowa. W przypadku awansu do ćwierćfinału na konto klubu trafi dodatkowe 1,3 mln euro, a półfinał to już 2,5 mln euro. Przegrany finału może liczyć na 4 mln euro, a zwycięzca Ligi Konferencji wzbogaci się aż o 7 mln euro.

Na tym nie koniec – UEFA wypłaca również premie za tzw. wartość marketingową. Nie są one z góry ustalone i zależą m.in. od wpływów z danego rynku. Oznacza to, iż również popularność i medialność klubów z Polski może wpłynąć na końcowy bilans finansowy.

Dla Lecha, Rakowa, Legii i Jagiellonii to ogromna szansa – zarówno na prestiż, jak i na zastrzyk gotówki, który może znacząco wpłynąć na przyszłość każdego z nich.

Idź do oryginalnego materiału