A jednak. Barcelona szuka następców Lewandowskiego. Trzy nazwiska

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Nacho Doce


Chociaż kontrakt Roberta Lewandowskiego z Barceloną wygasa dopiero latem 2026 r., to jak poinformowały hiszpańskie media, klub już rozgląda się za następcą polskiego napastnika. "Sport" podał trzy konkretne nazwiska, wśród których znajduje się absolutna gwiazda.
Robert Lewandowski i FC Barcelona dobrze zaczęli nowy sezon. Drużyna Hansiego Flicka wygrała wszystkie mecze w La Liga, a Polak strzelił w nich cztery gole. Lewandowski do spółki z Kylianem Mbappe prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców rozgrywek.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria



Mimo upływających lat kapitan reprezentacji Polski wciąż utrzymuje wysoką formę i jest liderem Barcelony. O ile w zeszłym sezonie kibice i dziennikarze zastanawiali się, czy Lewandowski dotrwa w Katalonii do końca kontraktu, o tyle teraz nikt nie ma co do tego wątpliwości.


Umowa Polaka z klubem wygasa latem 2026 r. Na razie nic nie wskazuje na to, aby Lewandowski miał być w Barcelonie krócej lub dłużej. W tej chwili wydaje się, iż za półtora roku Polak rozstanie się z klubem i albo zakończy karierę, albo wyjedzie do innej ligi.
Tym bardziej, iż jak poinformował kataloński "Sport", Barcelona już rozgląda się za następcą Lewandowskiego. Dziennik podał trzy nazwiska topowych napastników, którzy mogą zająć miejsce naszego zawodnika. Wśród nich nie ma Vitora Roque, który trafił do klubu kilka miesięcy temu, ale ten sezon spędzi na wypożyczeniu w Betisie.
Trzech potencjalnych następców Lewandowskiego w Barcelonie
Jak poinformował "Sport", marzeniem Barcelony pozostaje sprowadzenie Erlinga Haalanda. W tym momencie brzmi to jak mrzonka, ale za półtora roku sytuacja może być zupełnie inna. Po pierwsze dlatego, iż umowa Haalanda z City wygasa latem 2027 r. i nie wiadomo, czy Norweg zdecyduje się ją przedłużyć.



Po drugie, nad mistrzami Anglii wisi widmo surowej kary za łamanie przepisów finansowych, co może skończyć się degradacją. Ale choćby jeżeli nie, to surowa kara finansowa może sprawić, iż Manchester City nie będzie w stanie zaproponować Haalandowi nowej umowy. w tej chwili Norweg zarabia aż 20 mln funtów rocznie.
Barcelona ma też jednak inne opcje. Jedną z nich jest napastnik Sportingu, Viktor Gyokeres. W poprzednim sezonie strzelił on aż 43 gole i miał 15 asyst w 50 występach. Obecny sezon zaczął od dziewięciu bramek i trzech asyst w siedmiu meczach. Szwed w tej chwili wyceniany jest na ok. 60 mln euro, a jego umowa ze Sportingiem wygasa latem 2028 r.


jeżeli nie Haaland i Gyokeres, to Barcelona wciąż pilnie obserwuje rozwój Benjamina Seski. 21-latek najpierw podbił Austrię w barwach RB Salzburg, a teraz kontynuuje karierę w niemieckim RB Lipsk. W poprzednim sezonie zdobył 18 bramek i miał dwie asysty w 42 występach.
Sesko jest najmłodszy ze stawki, jednak jego kontrakt z RB Lipsk wygasa dopiero latem 2029 r. Zakładając, iż Lewandowski odejdzie z Barcelony za półtora roku, Niemcy nie będą mieli żadnej presji, by pozbywać się swojego snajpera.
Idź do oryginalnego materiału