Brak porażki w 2025 r. i zaledwie sześć meczów bez punktów przez sezon 24/25 - to aktualny bilans Hansiego Flicka w Barcelonie. Barcelona jest w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, półfinale Pucharu Króla, a także jest liderem ligi hiszpańskiej z 60 punktami. Aktualnie Barcelona ma tyle samo punktów, co Real Madryt (po 60), ale ma do rozegrania przełożony mecz z Osasuną, który odbędzie się w środę.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny
Czytaj także:
Ultimatum dla Probierza. "Powinien przyjść Piszczek"
Niektórzy piłkarze Barcelony będą mieli mało czasu w odpoczynek. Ronald Araujo i Raphinha zagrają swoje spotkania w nocy z poniedziałku na wtorek 25 marca, co oznacza, iż jeżeli obaj będą chcieli wystąpić z Osasuną, to mogą być mocno przemęczeni. Barcelona zagra aż pięć spotkań w trzynaście dni. "Zmęczenie może odbić się negatywnie na Barcelonie" - czytamy.
"Flick powstrzymał tsunami euforii, które od jakiegoś czasu zalewa szatnię Blaugrany, zwłaszcza po serii 18 meczów bez porażki w 2025 roku. Trener nie chce słyszeć w szatni żadnych wzmianek o potrójnej koronie i odmawia porównań z Bayernem Monachium, z którym zdobył sześć tytułów" - dodają hiszpańscy dziennikarze. Jaka będzie przyszłość Flicka w Barcelonie?
Czytaj także:
Zawrzało po tym, co się stało na Narodowym. "Jestem zdruzgotany"
Co dalej z przyszłością Flicka? Hiszpanie ogłaszają. "Taka jest jego wizja"
Kataloński dziennik "Sport" informuje, iż Barcelona chciałaby przedłużyć kontrakt z Flickiem. Obecna umowa jest ważna do czerwca 2026 r., a celem Deco w najbliższym czasie jest, by Flick wszedł w nowy sezon z już uzgodnionym przedłużeniem. Dziennikarze piszą wprost o tym, iż Flick nie jest zwolennikiem długich kontraktów i nie widzi siebie na stanowisku w jednym klubie na dłuższy czas. "Taka jest jego wizja" - czytamy w artykule "Sportu".
Wspomniane źródło dodaje, iż ani Flick, ani sam klub, nie spieszy się ze złożeniem podpisów. "Na pewno dojdzie do porozumienia, ale będzie ono musiało poczekać. Hansi Flick absolutnie priorytetowo traktuje teraźniejszość zespołu i jest spokojny. Dyrektorzy jednak nie chcą, by wszedł w ostatni rok kontraktu bez uzgodnienia przedłużenia. Wszystko odbędzie się naturalnie" - komentuje "Sport". W samym tekście pada też stwierdzenie, iż z pewnością Flick otrzyma sporą podwyżkę.
Zobacz też: 25 lat i koniec! Niebywałe czego dokonała Polska pod wodzą Probierza
W samym tekście dowiadujemy się też, iż podpisanie Flicka przez Barcelonę było osobistą decyzją Joana Laporty. Prezes Barcelony podjął ryzyko po zwolnieniu Xaviego, a sam Flick odrzucił kilka propozycji, by zaakceptować ofertę Barcelony na jej warunkach. Poza tym Flick nie żądał wielkich transferów, a także budował drużynę na bazie młodzieży z La Masii.
"Flick nie jest z tego samego drewna, co sir Alex Ferguson i jego przyszłość w klubie będzie ograniczona do trzech-czterech lat, a potem zrobi sobie przerwę od futbolu" - podsumowuje "Sport".