64 minuty, pogrom w finałowym meczu Radwańskiej. Jeden element zaskoczył

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

Gdy przed tygodniem Urszula Radwańska wygrała w deblu turniej ITF na Korsyce, można było mówić o olbrzymim przełomie. Dokonała tego pierwszy raz od dwunastu lat, ale też rzadko się na ta podobne zmagania decydowała. Kilka dni później Francję zamieniła na Gruzję, tu, w Lopocie, też zameldowała się w finale. I wspólnie z Japonką Nagi Hanatani rozegrały mecz, który okazał się zaskakująco krótki.


Idź do oryginalnego materiału