45 minut wystarczyło. Tak Hiszpanie nazwali Lewandowskiego

2 godzin temu
"Wrócił w swoim typowym stylu" - tak pierwsze 45 minut w wykonaniu Roberta Lewandowskiego podsumowują hiszpańskie media. Polak po 42 dniach przerwy znów trafił do siatki w barwach FC Barcelony i to aż dwa razy. W spotkaniu z Celtą Vigo wykorzystał rzut karny, a potem świetnie wykończył dośrodkowanie Rashforda. Oto jak jego i Wojciecha Szczęsnego ocenili dziennikarze.
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny znaleźli się w wyjściowej jedenastce FC Barcelony na mecz z Celtą Vigo. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce ponad miesiąc temu w przegranym 1:4 spotkaniu z Sevillą. Po pierwszych 45 minutach ekipa Hansiego Flicka prowadzi 3:2, a hiszpańskie media już zdążyły ocenić postawę polskich graczy.

REKLAMA







Zobacz wideo Cezary Kucharski o Robercie Lewandowskim: Do końca życia będę z nim walczył. W Wigilę się nie spotkamy



45 minut i dublet Lewandowskiego. Tak go nazwali
Robert Lewandowski aktywny był od samego początku. gwałtownie oddał groźny strzał z dystansu, ale obronił go Ionut Radu. Rumun nie miał jednak nic do powiedzenia w 10. minucie. Wtedy to nasz napastnik dokładnym strzałem w dolny róg wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie 1:0. Później popisał się pięknym podaniem do Fermina Lopeza, otwierając mu drogę do strzału. Niestety Hiszpan okazji nie wykorzystał, a dobitkę Polaka znów zatrzymał golkiper Celty. W końcu w 38. minucie Lewandowski trafił do siatki po raz drugi. Znakomicie uderzył z powietrza po dośrodkowaniu Marcusa Rashforda. Nic więc dziwnego, iż hiszpańscy dziennikarze byli oczarowani.


- Z pewnością siebie kończył akcje ofensywne, choć czasami ścierał się z bramkarzem. Nie spudłował rzutu karnego ani strzału głową przy drugim golu, po dośrodkowaniu Rashforda - podsumowało "Mundo Deportivo".
- Wrócił w swoim typowym stylu, strzelając gola. Nie był to najbardziej pewny rzut karny, ale ważne, iż piłka wpadła. Po miesięcznej przerwie wrócił do podstawowego składu i przed przerwą spokojnie wykorzystał świetne dośrodkowanie Rashforda - napisał "Sport", przyznał mu notę 7 i określił przymiotnikiem "zabójczy".
Szczęsny skrytykowany przez Hiszpanów. "Znów mu się nie udało"
Niestety tyle dobrego nie można powiedzieć o Wojciechu Szczęsnym, który znów nie zachowa czystego konta. Już w 12. minucie skapitulował po strzale Sergio Carreiry, a w 43. po uderzeniu Borjy Iglesiasia. Poza tym zaliczył trzy skuteczne interwencje.



- Carreira pokonał go przy pierwszej bramce; kilka mógł zrobić przy golu Borjy, ale zawsze dbał o to, by być we właściwym miejscu i pomagać obrońcom. Niestety, w kolejnym meczu popełnił błędy w obronie - podsumowało "Mundo Deportivo", które nazwało go mianem "uważny".
- Nie wyszedł przy pierwszej bramce Celty i mógł zrobić więcej, żeby zapobiec stracie gola po uderzeniu Carreiry. Ostatnio wymagano od niego zdecydowanego wychodzenia, żeby zamykał kąt, a dziś znów mu się to nie udało - krytykował "Sport" i dał mu notę 3.
Idź do oryginalnego materiału