Powody mogą być różne. Od takich, których nie przeskoczysz (kwestie zdrowotne), po takie, które mogą być traktowane jako wymówka (brak czasu). Odnoszę wrażenie, iż każdy z nas miał moment, w którym chęć lub czas na treningi malały. Mimo iż opuszczenie 2,3 lub choćby miesiąca treningów wydaje się kuszące, to straty są większe niż korzyści. Życie bez treningów MMA (jeżeli lubisz ten sport) jest po prostu mniej jakościowe. Dlaczego?
Życie bez treningów MMA – co zrobisz w 2 godziny?
Praktycznie za każdym razem, gdy zdecydowałem się nie pójść na trening (bo wolałem posiedzieć w domu), łapałem się na tym, iż i tak nic konstruktywnego nie zrobiłem… Główną wymówką opuszczania treningów jest najczęściej brak czasu, choć w gruncie rzeczy zrobienie sobie wolnego nie zawsze wpływa pozytywnie na dobre zarządzanie planem dnia. Bo to, czy masz na coś czas, czy nie, nie zawsze zależy od liczby godzin do wykorzystania. Częściej jest to kwestia odpowiedniej organizacji swojego życia. I faktycznie jest źle, gdy mamy zbyt dużo obowiązków, ale pozostało gorzej, gdy tych obowiązków i planów mamy zbyt mało. Wtedy życie przecieka przez palce.
Opuszczając trening warto zadać sobie pytanie, co zrobię w tym czasie. o ile jest konkretna odpowiedź, motywacja i plan do wykonania, można się czuć usprawiedliwionym (w pewnym zakresie). o ile nie, rośnie ryzyko, iż i tak nic nie zrobisz. I chyba lepiej sobie powiedzieć szczerze, iż będę siedział i nic nie robił. Przynajmniej nie będzie takiego poczucia winy. o ile „będę siedział i nic nie robił” zawstydza, lepiej iść na trening. o ile nie zawstydza, to może oznaczać, iż faktycznie tego potrzebujesz.
Warto obserwować swój organizm i uczyć się, co umożliwia ci najlepsze działanie. Trzeba słuchać organizmu wyraźnie odróżniając faktyczną potrzebę ciała i ducha od szatańskich podszeptów lenistwa.
Nie mam energii? Pójdź na trening, by ją odzyskać
Naprawdę warto potraktować czas treningowy jako inwestycję. choćby o ile już lub jeszcze nie jesteś na etapie sportu wyczynowego, i tak bycie w formie realnie wpłynie na twoje życie. Darowałeś sobie treningi, ale i tak przychodzisz z pracy, ze studiów lub ze szkoły zmęczony i nie masz siły na nic? Warto się przemóc i wrócić do treningów. Trzeba odzyskać formę, bo życie bez formy to samoograniczanie się. Działanie na pół gwizdka. Odzyskiwanie kondycji może trochę boleć, ale warto. Mimo dużego zmęczenia w tracie i po treningu, realna energia za dnia może dać ci dodatkowe możliwości działania. Przychodzisz i jesteś w stanie działać, masz energię, motywację i po prostu lepiej funkcjonujesz.
W gruncie rzeczy kilka jest przypadków, w których faktycznie nie masz energii na nic. Niejednokrotnie wyjście na trening choćby mimo zmęczenia kończy się powrotem do domu z euforią i chęcią do działania. Rozumiem za to ludzi faktycznie zapracowanych fizycznie lub rodziców małych dzieci – pewnych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć.
Sam co pewien czas przekonuję się, jak znacznie lepiej funkcjonuje mój organizm, gdy jestem w treningu. Jestem spokojniejszy, mniej rzeczy denerwuje mnie w pracy (luźny, ale irytujący dzień męczy kilka razy mocniej niż dzień pracowity, ale spokojny). Mniej rzeczy mnie rozprasza, łatwiej jest mi się skupić, od razu w lustrze wyglądam lepiej. A to przecież tylko kilka godzin w tygodniu. Czas, w którym pewnie i tak bym kilka zrobił – wykorzystał na siedzenie przed komputerem lub scrollowanie telefonu. Kilka godzin na zmęczeniu w ciągu tygodnia daje wielokrotnie więcej czasu w pełnej życiowej energii i efektywności działania.
Trening MMA panaceum na przebodźcowanie
Różni specjaliści alarmują, iż jako użytkownicy nowych technologii jesteśmy po prostu przebodźcowani, co wpływa na nasz odbiór rzeczywistości. Mimo iż badania są szczególnie alarmujące dla małych dzieci spędzających większość czasu przed ekranem, przebodźcowanie może dotyczyć również ludzi dorosłych. Jesteśmy zewsząd zasypywani tonami nieprzydatnych informacji, nic nie wnoszących zdjęć, artykułów, filmików, czyli po prostu zwykłym internetowym syfem. Esencją jest scrollowanie Facebooka, Tik-Toka lub innych mediów społecznościowych, czy choćby przeglądanie jakiegokolwiek portalu informacyjnego z mnóstwem reklam. Ludzki mózg nie jest przygotowany do takiego nadmiaru informacji. Gdzie nie spojrzymy, tam widać ekrany. Każdy zabiega o uwagę, a czas skupienia właśnie przez przebodźcowanie gwałtownie się kurczy. Masz problemy z koncentracją? Spróbuj ograniczyć media społecznościowe.
Idealnym sposobem na odcięcie się od nadmiaru informacji jest trening MMA. Masz półtora godziny czasu wolnego od ekranów, piesków, kotków, gołych bab, gołych chłopów, polityki, czy co tam lubisz oglądać na ekranie. Jesteś skupiony na celu. Wykonujesz ćwiczenie. Masz ręce, nogi, ciało, głowę, partnera przed oczami i nic więcej. Żadnych ekranów, żadnych reklam, żadnych piosenek, obcych głosów, promocji i zachęt do wydania pieniędzy. Masz za to wewnętrzny przymus skupienia się na celu. Bo inaczej po prostu dostaniesz po łbie lub będziesz klepał. Proste i paradoksalnie relaksujące. Równie dobrym i bezpieczniejszym sposobem na odbodźcowanie się jest zwykłe czytanie. Polecam.
Jeżeli nie trenujesz, a w tym czasie scrollujesz, rezygnujesz z czasu wytchnienia od bodźców, a dodajesz sobie kolejnych niepotrzebnych impulsów zagracających twój mózg. Życie bez treningów MMA to życie bez wytchnienia od otaczającego świata.
MMA dla psychiki
Uprawianie sportu jest bardzo dobrym wsparciem różnego rodzaju psychoterapii. I choćby o ile nic poważnego ci nie dolega, sport zabezpiecza przed destrukcyjnym wpływem różnych czynników na życie psychiczne. Na treningach zapominasz, a po treningu patrzysz z dystansem na życiowe trudności. Być może pod wpływem endorfin, ale zawsze z odpowiednim dystansem pozwalającym dojrzeć więcej.
Będąc w treningu, utrzymując formę zupełnie inaczej patrzy się na życiowe wyzwania. Z większą łatwością je podejmujesz, trzymasz lepszą dyscyplinę i efektywnie wykonujesz to, co sobie zaplanowałeś. I po prostu robisz to, co lubisz robić, niezależnie od różnych trudności. To daje pewne poczucie stałości i może być źródłem wewnętrznej siły w trudnych czasach. Niezależnie od różnych obaw i smutków, po południu idziesz na trening! Tam nie ma wstępu nic, co może cię gnębić.
Siła nawyku
Czasami można zapomnieć, jak wiele daje nam trening, dlatego warto od czasu do czasu poddać się autorefleksji. Przypomnieć czas niewielkiej aktywności i słabego samopoczucia. Zauważyć, iż nie bez przyczyny czas bez aktywności fizycznej bywa czasem smutnym, ospałym i nijakim. choćby gdy trening wejdzie w nawyk i z czasem pojawi się pokusa zrobienia sobie wolnego, trzeba pamiętać o konsekwencjach – poczuciu źle wykorzystanego czasu, niższej energii do działania, rezygnacji z panaceum na przebodźcowanie i trudności życiowe. Życie bez treningów MMA to życie z ograniczeniami.