Zwycięstwo Marii Żodzik na Diamentowej Lidze w Lozannie

3 godzin temu

Rozegrany w środę (20 sierpnia) mityng Athletissima w Lozannie, zaliczany do prestiżowego cyklu Diamentowej Ligi, upłynął pod znakiem ulewnego deszczu. Trudne warunki atmosferyczne spowodowały nieoczekiwane rozstrzygnięcia w kilku konkurencjach.

Największe powody do euforii polscy kibice mieli w konkursie skoku wzwyż kobiet. W rozgrywanym w strugach deszczu konkursie pierwsze w karierze zwycięstwo w mityngu Diamentowej Ligi odniosła Maria Żodzik z Podlasia Białystok. Polka rozpoczęła od pewnych skoków na 1,76, 1,81, 1,86 i 1,91, a dopiero przy 1,94 m zaliczyła trzy nieudane próby. Bezbłędnie prezentowały się także Niemka Christina Honsel i Australijka Nicola Olyslagers, która oddała jedną skuteczną próbę na 1,91 m.

fot. Diamond League AG for Diamond League AG

W obliczu ewentualnej dogrywki zawodniczki zdecydowały się nie kontynuować konkursu i podzieliły się zwycięstwem, ale dla Żodzik był to historyczny sukces – jej pierwszy triumf w Diamentowej Lidze.

Jak wyliczył Tomasz Spodenkiewicz prowadzący w serwisie X profil Athletics News Żodzik jest siedemnastą reprezentantką Polski ze zwycięstwem w tej prestiżowej serii i obok Kamili Lićwinko drugą skoczkinią wzwyż, która dokonała tej sztuki.

Na bieżni stadionu w Lozannie zobaczyliśmy również inne Polki. Natalia Bukowiecka zajęła szóste miejsce w biegu na 400 metrów z czasem 51.19, co zapewniło jej kwalifikację do finału cyklu, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Zurychu. Szósta była także oszczepniczka Maria Andrejczyk (54,71), a Kinga Królik finiszowała na siódmej pozycji w biegu na 3000 metrów z przeszkodami (9:31.69).

Hodgkinson nie zwalnia tempa

Brytyjka Keely Hodgkinson potwierdziła swoją dominację w biegu na 800 m kobiet. Po triumfie kilka dni wcześniej w na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie uzyskała najlepszy w tym roku wynik na świecie (1:54.74), 23-latka również w Lozannie nie dała rywalkom szans. Mimo chłodu i ulewnego deszczu wygrała pewnie z czasem 1:55.69, bijąc rekord mityngu z 2002 roku.

fot. Diamond League AG for Diamond League AG

– Kiedy biegniesz tak szybko, po prostu zapominasz o rywalkach i to się opłaciło solidnym występem. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego początku tego sezonu – powiedziała po zawodach Keely Hodgkinson.

Druga była reprezentantka Szwajcarii Audrey Werro (1:57.34), a trzecia – Australijka Georgia Hunter Bell (1:57.55).

W rywalizacji mężczyzn na tym samym dystansie doszło do niespodzianki. Faworyzowany Kenijczyk Emmanuel Wanyonyi, rekordzista stadionu sprzed roku, musiał uznać wyższość Amerykanina Josha Hoeya. Aktualny halowy mistrz świata zaatakował na ostatniej prostej i zwyciężył z czasem 1:42.82. Wanyonyi ukończył bieg drugi (1:43.29), a podium uzupełnił Hiszpan Mohamed Attaoui (1:43.38), tuż przed Brytyjczykiem Maxem Burginem (1:43.44).

– Chciałem mocno ruszyć, pozwolić liderom wziąć na siebie deszcz, a potem zaatakować na ostatnich 100 metrach. To było jak powrót do dzieciństwa, zabawa w deszczu. Nigdy wcześniej nie startowałem w takich warunkach. Przypomniało mi to biegi przełajowe z młodości, gdzie wszystko sprowadza się do tego, kto jest najtwardszy i najbardziej cierpliwy – mówił Josh Hoey.

fot. Diamond League AG for Diamond League AG

Seville nabiera pewności siebie

Na 100 m mężczyzn deszcz nie przeszkodził Jamajczykowi Oblique’owi Seville, który zwyciężył z czasem 9.87. Mistrz olimpijski ze Stanów Zjednoczonych Noah Lyles finiszował drugi (10.02), tuż przed rodakiem Ackeemem Blake’em (10.02) i reprezentantem RPA Akani Simbine (10.05).

– Bieg na 9,87 w takich warunkach pokazuje, iż mogę pobiec znacznie szybciej, gdziekolwiek na świecie. To jest dobry czas. Pokonałem mistrza olimpijskiego dwa razy – w Londynie i tutaj – i to daje mi dużo pewności siebie przed mistrzostwami świata w Tokio – podsumował swój start Oblique Seville.

W biegu na 110 m przez płotki Amerykanin Cordell Tinch potwierdził wysoką formę, wygrywając w 12.98 i prowadząc amerykański dublet z Jamalem Brittem (13.13) i Treyem Cunninghamem (13.19). W rywalizacji kobiet na tym dystansie najlepsza okazała się Holenderka Nadine Visser (12.45), pokonując Amerykankę Masai Russell (12.53) i Szwajcarkę Ditaji Kambundji (12.54).

W biegu na 200 m kobiet triumfowała Amerykanka Brittany Brown (22.23), przed Nigeryjką Favour Ofili i reprezentantką Wybrzeża Kości Słoniowej Marie-Josée Ta Lou-Smith. W rywalizacji na 400 m Norweżka Henriette Jaeger (50.09) na ostatnich metrach wyprzedziła Holenderkę Lieke Klaver (50.17). Trzecia była Amerykanka Isabela Whittaker, która skończyła w 50.63.

fot. Diamond League AG for Diamond League AG

W najdłuższych biegach programu również nie zabrakło emocji. W debiucie w Diamentowej Lidze Kenijka Doris Lemngole wygrała 3000 m z przeszkodami w 9:16.36, cztery sekundy przed Etiopką Sembo Almayew. Jeszcze bardziej nieprzewidywalny przebieg miał bieg na 5000 m mężczyzn, w którym prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. Ostatecznie zwyciężył Belg Isaac Kimeli z czasem 13:07.67, przed Amerykaninem Grantem Fisherem (13:08.51) i Meksykaninem Eduardo Herrerą (13:09.50).

Konkurencje techniczne

Z powodu ulewy najbardziej ucierpiały konkurencje techniczne. Konkurs skoku o tyczce kobiet przerwano po dwóch wysokościach, podczas gdy dzień wcześniej, w centrum Lozanny, w znacznie lepszych warunkach rywalizowali mężczyźni. Grek Emmanouil Karalis po raz dziesiąty w okresie pokonał poprzeczkę na wysokości 6,02 m, wygrywając przed Francuzami Renaudem Lavilleniem i Thibaut Colletem, którzy uzyskali po 5,82 m.

W pchnięciu kulą Amerykanin Joe Kovacs zwyciężył dzięki próbie 22,04 m, wyprzedzając Włocha Leonardo Fabbri (21,77) i rodaka Adriana Pipperiego (21,49).

Rzut oszczepem kobiet zakończył się wygraną Serbki Adriany Vilagos, która posłała oszczep na odległość 63,02 m. Drugie miejsce zajęła reprezentantka RPA Jo-Ane du Plessis, a mistrzyni świata i olimpijska Japonka Haruka Kitaguchi uplasowała się dopiero na dziesiątej pozycji.

Największą niespodzianką w konkurencjach technicznych pozostaje jednak skok w dal mężczyzn, w którym Uzbek Anvar Anvarov wygrał wynikiem 7,84 m, zostając pierwszym reprezentantem swojego kraju, który odniósł zwycięstwo w zawodach Diamentowej Ligi.

red

fot. w nagłówku Diamond League AG for Diamond League AG

Idź do oryginalnego materiału