Młoda Białorusinka mówi wprost, jak się czuje będąc w Polsce

3 godzin temu
Maria Żodzik to jedyna reprezentantka Polski, która przywiozła medal z niedawnych mistrzostw świata. 28-latka odniosła największy sukces w karierze, zdobywając srebro w skoku wzwyż. Co ciekawe, nasz kraj reprezentuje od niedawna, ale już zdążył skraść jej serce. - Przez 25 lat czułam się Białorusinką, ale teraz to już pół na pół - stwierdziła w rozmowie z TVP Sport.
Choć jeszcze na igrzyskach w Tokio polska lekkoatletyka świętowała wielkie sukcesy, to w tej chwili ta dyscyplina w naszym kraju przeżywa kryzys. Na poprzedniej imprezie olimpijskiej "honoru" polskiej kadry broniła Natalia Kaczmarek, która stanęła na podium w biegu na 800 metrów. Podczas wrześniowych mistrzostw świata do tabeli medalowej trafiliśmy natomiast wyłącznie za sprawą Marii Żodzik.


REKLAMA


Zobacz wideo Yamal chce sprzedawać autografy?! Kosecki: Dla mnie to jest straszna głupota


Tak Maria Żodzik mówi o Polsce
Żodzik może być uznawana za sportowego "late-bloomera", tj. późnorozwojowca. Nigdy nie uchodziła za wielki talent, nie odnosiła znaczących sukcesów w czasach juniorskich. Z sezonu na sezon robiła jednak postępy, które w końcu pozwoliły jej skakać na poziomie światowej czołówki. Z racji jednak, iż Białoruś jest wykluczona z międzynarodowych startów (z powodu jej udziału w wojnie w Ukrainie), lekkoatletka od 2022 roku nie mogła pokazywać się na wielkiej scenie. Stąd zdecydowała o wyprowadzce do Polski.
ZOBACZ TEŻ: Polski mistrz olimpijski ma trzecią żonę. Oto różnica wieku
Dziadkami skoczkini wzwyż są Polacy, dobrze zna też język, stąd nie miała problemu z uzyskaniem polskiego obywatelstwa. Te Andrzej Duda przyznał jej w marcu 2024 roku. Parę miesięcy później otrzymała zielone światło od World Athletics na starty pod biało-czerwoną flagą. Reprezentowała nasz kraj choćby podczas zeszłorocznych igrzysk olimpijskich. Wówczas odpadła w eliminacjach.


Mistrzostwa świata w Tokio przyniosły jej jednak upragniony medal. Żodzik powspominała swoje decyzje oraz doświadczenia w rozmowie z TVP Sport. - Dlaczego wyjechałam do Polski? Bo blisko do domu, a do tego u mnie pół rodziny jest Polakami. Przez 25 lat czułam się Białorusinką, ale teraz to już pół na pół - powiedziała przed kamerą.
Żodzik zdradziła również, iż być może w przyszłości większość jej rodziny będzie mieszkać w naszym kraju. - Imigracja jest trudna. Przez ostatnie trzy lata musiałam być bardzo silna. Szczególnie dobijała mnie samotność. Nie mogłam pojechać do mamy i się wypłakać. Były tylko rozmowy telefoniczne, ale to za mało. Na szczęście teraz jest inaczej i rodzice odwiedzają mnie raz na jakiś czas. Może za kilka lat ściągnę ich do Polski - podsumowała lekkoatletka.
Idź do oryginalnego materiału