Żużel. Zmarzlik w drodze po mistrzostwo świata. Czas na kolejne emocje w Manchesterze!

13 godzin temu

Bez dwóch zdań piątkowe zawody Speedway Grand Prix były jednymi z najlepszych w historii żużla. Od samego początku mieliśmy wiele emocji na torze oraz sporo efektownych mijanek na trasie. Zawody wygrał miejscowy zawodnik – Daniel Bewley, natomiast nasz najlepszy żużlowiec – Bartosz Zmarzlik – zajął drugie miejsce. Jak będzie podczas dzisiejszej, drugiej rundy w Manchesterze?

Piątkowy turniej był czymś wielkim. Kibice, którzy nie oglądali tych zawodów, mają czego żałować. Każdy z zawodników był w stanie mijać rywali na trasie. Dodatkowo na torze w Manchesterze nie ma jednej ścieżki, więc żużlowcy jeździli – zarówno przy krawężniku, jak i pod samą bandą. Od samego startu turniej był bardzo emocjonujący, dużo do zadowolenia może dać nam drugie miejsce Bartosza Zmarzlika. Polak tym samym odskoczył swoim rywalom w klasyfikacji generalnej całego cyklu. Były to pierwsze zawody na torze w Manchesterze w kalendarzu SGP. Jak wielu mówi – był to najlepszy turniej od lat, jak nie w całej historii żużla pod względem emocji na torze.

Unia Tarnów czeka na najważniejszy przelew i… pierwsze zwycięstwo. Prezes deklaruje (WYWIAD)

Klasyfikacja generalna cyklu po pierwszym turnieju w Manchesterze może zadowolić kibiców reprezentacji Polski. W przeciwieństwie do piłkarskiej ekipy tutaj króluje nasz żużlowiec – Bartosz Zmarzlik. Wychowanek Stali Gorzów powiększył swoją przewagę nad Brady’m Kurtzem do dziewięciu punktów. Bez dwóch zdań największym kandydatem do tytułu mistrzowskiego jest właśnie Zmarzlik, który bacznie podąża po szóste Indywidualne Mistrzostwo Świata na żużlu. Miejscowi zawodnicy z Manchesteru, którzy na co dzień jeżdżą dla Belle Vue Aces, pokazali również kawał solidnego speedway’a. Rekordzista toru – Daniel Bewley udowodnił, iż jest królem tego owalu i mimo słabszego początku zdołał wygrać zawody w imponującym stylu. Przed czwartą rundą SGP, Brytyjczyk był na szóstej pozycji w klasyfikacji generalnej. Dzięki zwycięstwu zainkasował 20 punktów i tym samym wkroczył na podium całego cyklu. Bez dwóch zdań był to dziś dzień zawodników, którzy startują na tym torze w lidze angielskiej.

Nadspodziewanie dobrze pokazał się publiczności Charles Wright, który zajął jedenaste miejsce. Brytyjczyk zainkasował w swoim jednym starcie choćby trzy punkty. Zawodnik Landshut Devils znalazł się w stawce tego turnieju przez Indywidualne Mistrzostwa Wielkiej Brytanii, gdzie pokazał się ze znakomitej strony. Bardzo blisko wymarzonego powrotu do elity był Chris Harris. 42-latek dał sobie spokój z jazdą w pierwszej lidze i teraz tylko ukazuje się w lidze angielskiej, gdzie rywalizuje z najlepszymi. Niestety, podczas tych dwóch rund w Manchesterze, „Bomber” jest pierwszym rezerwowym. Nie miał okazji odjechać okrążeń w piątek, ale wszyscy mają nadzieję, iż ujrzą go w sobotę.

Drabik ostro o ROW-ie Rybnik! „Nie ma żadnych relacji”

Również do sensacji można uznać występ w tych zawodach Jasona Doyle’a. Australijczyk zmagał się najpierw z kontuzją, gdzie upadł w Warszawie i wyjechał w karetce. Potem zbyt gwałtownie wrócił do jazdy i ponownie zapoznał się z torem tym razem w Częstochowie. Wielu spodziewało się, iż odpuści sobie jazdę w Manchesterze i będzie chciał przygotować się do zawodów PGE Ekstraligi. Finalnie wystąpił w zawodach, ale jego wynik mówi sam za siebie. Ewidentnie było widać, iż jazda Doyla nie jest idealna oraz momentami choćby zamykał gaz. Z pewnością nie należał do tych, którzy orbitowali pod samą bandą.

Już o godzinie 20:00 polskiego czasu okazję na powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej będzie mieć Bartosz Zmarzlik. Z pewnością wszyscy polscy kibice będą trzymać kciuki za pięciokrotnego IMŚ, aby skrupulatnie powiększał swoją przewagę nad rywalami. Jak będzie wyglądać jazda Zmarzlika? Przekonamy się już dziś. Być może drugi dzień z rzędu żużlowy Manchester nie zaśnie.

Problemy Małkiewicza. GKM zabiera głos w sprawie kontuzji

Idź do oryginalnego materiału