Żużel. Zmarzlik do wykluczenia?! Były sędzia komentuje!

2 godzin temu

Wczoraj odbyła się ostatnia runda finału IMP w Częstochowie. Zawody wygrał Bartosz Zmarzlik, jednak tytuł Indywidualnego Mistrza Polski przypadł Patrykowi Dudkowi. Rywalizacja była pełna emocji, niestety nie tylko sportowych. W trzecim biegu Zmarzlik na pierwszym łuku starł się z Wiktorem Przyjemskim. Junior próbował odsunąć się od mistrza świata, ale po poszerzeniu toru przez Zmarzlika doszło do upadku młodszego zawodnika. Sędzia Artur Kuśmierz zdecydował o powtórce w czterech, co wywołało falę sprzeciwu wśród kibiców. Do decyzji odniósł się także były sędzia, który nie ma wątpliwości!

Żużel. Rzeszów zaskoczy Leszno? Ekspert typuje kolejkę! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Konflikt Sparta-Stal?! Rusko broni Woffindena i atakuje Rzeszów! – PoBandzie – Portal Sportowy

Remigiusz Substyk, po dokładnej analizie powtórek, jest zdania, iż bieg powinien zostać powtórzony bez Bartosza Zmarzlika.

– Na wejściu w łuk zawodnicy już się spotkali. Wiktor poszerzył tor, podczas gdy Bartek nie miał potrzeby aż tak pod niego podjeżdżać. Doszło do kolizji, w wyniku której upadł Wiktor Przyjemski. Moim zdaniem winny przerwania wyścigu był ewidentnie Bartek Zmarzlik. Uważam, iż to był błąd arbitra Artura Kuśmierza. Szkoda, bo wcześniej w tym sezonie podejmował odważne i dobre decyzje. Tym razem, przynajmniej według mnie, decyzja nie była adekwatna – tłumaczy Substyk.

Z czego wynikają takie decyzję?

Żużel. Mania okradziony z medalu?! Ekspert nie gryzie się w język! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Nie tylko Unia Leszno i Falubaz. Jeszcze jeden klub chce transferu Keynana Rew – PoBandzie – Portal Sportowy

Do pozostałych decyzji Artura Kuśmierza Remigiusz Substyk nie ma zastrzeżeń, zarówno w przypadku wykluczenia Krawczyka, jak i Karczewskiego. Dodatkowo podkreśla, iż za błędy nie są w pełni odpowiedzialni arbitrzy, ale problemem są niespójne interpretacje przepisów tego typu zdarzeń na torze. Co powoduje, iż sędziowie podejmują różne decyzję w podobnych sytuacjach.

– Współczuję sędziom, bo o ile nie mają jasnych i klarownych wytycznych ani interpretacji przepisów, zaczynają wtedy błądzić jak dzieci we mgle. W przypadku zawodów IMP wyglądało to właśnie w ten sposób – podsumowuje były sędzia.

Idź do oryginalnego materiału