Żużel. Za nim pierwszy pełny sezon. Wierzą w jego rozwój

3 godzin temu

Gavin Parr uważa, iż Jake Mulford ma przed sobą świetlaną przyszłość. Menedżer Redcar Bears jest zadowolony z ogólnego rozwoju 20-latka, który zapracował na przedłużenie umowy z dotychczasowym pracodawcą. Czy znajdzie to przełożenie na dalszy rozwój mistrza świata na długim torze do 23. roku życia?

Jake Mulford dopiero teraz przejechał sezon w trzech ligach brytyjskich. Trzeba jednak nadmienić, iż z Belle Vue Aces został pierwotnie zwolniony przez zatrudnienie Tate’a Zischke. Ostatecznie powrócił po urazie młodego Australijczyka, aby zarazem zdobyć z „Asami” czternaste mistrzostwo kraju. Do tego był ważnym elementem układanki Redcar Bears, którzy przeżywali spory kryzys. Na deser świetna postawa dla juniorskiego zespołu „Misiów” w National Development League. Nie da się ukryć, iż Brytyjczyk ma powody do zadowolenia z dotychczasowych poczynań.

OGLĄDAJ BRYTYJSKI ŻUŻEL W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

Gavin Parr, menedżer Redcar Bears, nie szczędził słów podziwu dla jego podopiecznego. Jak sam zauważył, jego rozwój był zależny od czasu spędzonego na motocyklu. – Ma za sobą dopiero pierwszy pełny sezon w żużlu. Im dalej w sezon, tym Jake stawał się bardziej pewny siebie – mówi Parr dla Speedway Stara. – Co więcej, podnosił swoje umiejętności i myślę, iż jest zadowolony z całego roku. Zaczynał sezon jako tzw. three pointer i zdołał podnieść swoją średnią do czterech.

Powoli zaczynamy budowanie składów na sezon 2025. Co za tym idzie, drużyny SGB Championship powoli wybierają żużlowców do zaoferowania kontraktu. Mulford może liczyć na zainteresowanie ponownym zatrudnieniem. – Jako klub jesteśmy zadowoleni z jego rozwoju i dumni z występów. Jeszcze niczego nie podpisaliśmy, ale chcemy go zatrzymać na przyszły sezon.

Żużel. Iversen nie chce mówić „pas” w polskiej lidze! „Pojawiło się kilka ofert”

Żużel. Andrzej Zieja: Wyjeżdżam z życiowego wirażu na prostą. Alkohol to zguba (WYWIAD)

Swoją rolę w dobrej formie Mulforda odegrał były zawodnik Redcar Bears. Stuart Swales odpowiadał za drużynę w National Development League oraz pomagał młodemu zawodnikowi w Championship. Jak opowiada Parr, spora zasługa rodziny Swales w postępowaniu młodzieżowca to nie jest przypadek. – Stuart Swales mu naprawdę pomógł, podobnie jak jego żona Charlotte. Jake mieszka z nimi, a oni są dla niego rodziną z dala od domu. Można powiedzieć, ze stał się ich adoptowanym synem. Poza rodzinną atmosferą, Stu oferuje naprawdę dobry warsztat. Swales pochodzi ze starej szkoły żużlowców, więc nie boi się krytykować Jake’a. Mówi jak jest.

Longtrack jest bardzo popularny wśród brytyjskich żużlowców, podobnie jak jazda na torach trawiastych. Mulford łączy wszystkie wariacje klasycznego żużla i stara się z nich wyciągnąć jak najwięcej. Największym sukcesem okazało się zostanie mistrzem świata do 23. roku życia. Parr jest gotowy na pomoc żużlowcowi z nowymi wyzwaniami. – Nie wierzę, iż spodziewał się zwycięstwa. Jade (Mudgway dod. red) powiedział mi przed mistrzostwami, iż chłopak nie zdaje sobie sprawy jak bardzo utalentowany jest na długim torze. Na pewno dostanie więcej zaproszeń po mistrzostwie, ale jesteśmy na to gotowi – kończy.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału