Wybrzeże Gdańsk w trakcie rozgrywek pilnie potrzebowało zawodnika, a Krystian Pieszczek, który pozostawał bez pracodawcy, wydawał się idealnym kandydatem. 30-latek lepsze mecze przeplatał słabszymi, przez co zakończył sezon ze średnią 1,698 pkt/bieg. Nie jest on do końca zadowolony ze swojej postawy i liczy, iż za rok będzie ważnym ogniwem swojej drużyny.
– kooperacja z klubem w okresie 2025 była bardzo dobra, choć wiadomo, iż moja dyspozycja mogła być zdecydowanie lepsza. Nie szukam większych zmian, pozostanie w drużynie, w przede wszystkim w moim macierzystym klubie, uważałem za rozsądne rozwiązanie. Dalej chcę reprezentować Wybrzeże – przyznał w rozmowie z polskizuzel.pl.
Żużel. Stal z kolejnym transferem! Pozyskali juniora
Żużel. Jest zaskoczenie! istotny transfer w Metalkas 2. Ekstralidze!
W składzie klubu znad morza nie zabrakło zmian. Z drużyny odeszli liderzy – Niels Kristian Iversen i Benjamin Basso, a także zawodnicy U24. Ponadto wiek juniora ukończył Miłosz Wysocki, co znacząco zmniejsza siłę rażenia tej formacji. Do Gdańska trafili za to: Casper Henriksson i Jacob Thorssell. Prawdopodobnie to nie koniec transferów i do Wybrzeża trafi jeszcze jeden zawodnik.
– Wychodzę z takiego założenia, iż jak w składzie jest kilka mocnych ogniw, to nie można mieć z tyłu głowy, iż nic się nie stanie, jeżeli zawalisz mecz. Tak na pewno nie jest, zawsze trzeba jechać na 200 proc. Nawet, jeżeli ktoś uzna, iż na papierze będziemy słabszą drużyną, to nie oznacza to, iż nie będziemy robić lepszych wyników niż w okresie 2025 – skomentował Krystian Pieszczek.
Żużel. Szok! Kluczowa postać opuszcza Stal Gorzów!
Żużel. Kurtz mówi o relacjach ze Zmarzlikiem! Tak się dogadują!
Wychowanek Wybrzeża przyznaje, iż w jego teamie dojdzie do zmian. Ma teraz więcej czasu w przygotowania, co zamierza wykorzystać, by być silnym punktem drużyny.
– Zmiany będą i to spore. Znów będę miał dwóch stałych mechaników, co bardzo mnie cieszy, bo zawsze chciałem mieć spokojną głowę i nie chciałem się o nic martwić. Dziękuję klubowi za pomoc. w okresie 2025 miałem jednego mechanika. Wiadomo, w jakiej byłem sytuacji. Trzeba było na gwałtownie coś zbudować, aby godnie reprezentować klub. Nie zawsze to wychodziło, jak chciałem. Oby już więcej takich wpadek mi się nie przytrafiło – mówi Pieszczek.

2 godzin temu







